Na Ukrainie w Kolomyji utknęli moi bardzo dobrzy znajomi. Dwie kobiety (30 i 50 lat) z dwójką dzieci (rok i 5lat), mąż 30latki jest pracuje w Polsce. Na miejscu w kolomyji nie ma im zbytnio kto pomoc w transporcie.
Czy jakimś cudem, ma ktoś z Was kogoś w tamtych okolicach, kto będzie w stanie dowieźć całą czwórkę na którekolwiek
- Rombana
- Lisik00
- Seentas
- Fiziu
- szycha_za_dwa
- +2985 innych


























#krakow
ale spoko, może i z domu nie wyjedziesz autem ani nie dojedziesz gdzieś pilnie tramwajem - za to zapłacisz za to w podatkach :)