@volodia: @IntoApocalypse: historia mojego życia. Kurtka w rozmiarze na dzika 150 kg, bo „urośniesz jeszcze, a najwyżej łojciec ponosi”. No i urosłem, kurtka nadal w uj za duża, a jestem większy od ojca xD
Od urodzenia matka truła mi dupę że jestem nieudacznikiem, że nie umiem nic zrobić, że syn jej koleżanki to już w przedszkolu zaczął pracować sprzedając lemoniadę jak w amerykańskich serialach. Ba, w wieku 7 lat zaciągnął nawet kredyt na mieszkanie żeby szybciej spłacić i „żyć na swoim hehe”. A ja, typowy spierdox, ani zagadać do dziewczyn ani niczego załatwić, dosłownie, nawet się bałem załatwić w toalecie w szkole. Patrząc teraz na to
Poszedłem do sklepu żeby kupić jedzenie na kolacje z myślą że zjem coś w miarę zdrowego ale zarazem smacznego i odżywczego. Meandrując między sklepowymi alejkami napawałem się aromatami świeżych warzyw i owoców. Praktycznie czułem jak ich smak delikatnie łaskocze moje kubki smakowe a witaminy odżywiają każdą komórkę mojego ciała. !Jak spojrzałem na ceny produktów wyszedłem z 2 zupkami chińskimi.
Jak nakazuje tradycja, życzę wszystkim spod tagu, w tym smutnym jak cytował Taco Hemingway p**** mieście Wszystkiego najlepszego i szczęśliwego nowego roku ( ͡°͜ʖ͡°) @xandra #czestochowa #nowyrok
@SzybkiPociskAkacza: Tradycja jedzenia tego gówna została rozpowszechniona we wczesnym PRLu gdzie oprócz tego można było zjeść glinę lub ścierwo. W przedwojennej Polsce jadło się porządne ryby, karp to PRL.
SzybkiPociskAkacza
Strzelam szybciej niż piszę. Uzależniony od lennyface wykopowy symetrysta.
źródło: comment_1642657428wTXTM2OqentC1Rdisab5pe.jpg
Pobierz