Witam, od kilku lat występuje u mnie łysienie androgenowe. Głównie utrata gęstości włosów, przerzedzenia. Około 3 lata temu byłem u trychologa, przepisał szampon, wcierki, peelingi i inne gówna. Zastosowałem się do zaleceń, ale w sumie nic nie pomogło, jedynie nie swędzi mnie skóra głowy, jak kiedyś. Po pół roku poszedłem jeszcze raz i dorzucił mi minoxidil, palmę sabałowa i mezoterapię. Minoxidil bardzo podrażniał mi skórę głowy i przestałem używać. Palmę sabałowa bralem
Airwavesmenthol











