Co jakiś czas zdarza mi się dorabiać jako ochroniarz. Nie taki w markecie czy jako cieć. Mam papiery wszystkie i ogólnie często jeżdżę na jakiegoś różnego typu "masówki". Pieniądz jako taki z tego i dorobić można. W zeszłym roku byłem na imprezie we "wsi" Jaworzno. Nazywało się to METALFEST. Byłem na wielu koncertach i innych imprezach ale na czymś taki pierwszy raz! No i mam nadzieję, że ostatni. Tak więc do rzeczy. Na wstępie szef ochrony poinformował wszystkich, że podczas zabezpieczenia nie będziemy używać Środków Przymusu Bezpośredniego (nawet kajdanek! sic!). Zdziwiło mnie to strasznie, bo z doświadczenia wiem jak przebiegają imprezy masowe i zawsze znajdzie się chociaż jeden idiota, który coś nawywija na bani i trzeba się z nim użerać. Ludzi miało być sporo i było. Z racji doświadczenia i dobrej prezencji zostałem ustawiony przy scenie. Pierwsze co mnie zdziwiło to podesty przed barierkami oddzielającymi kuce od sceny (zagrody). No ale nic to. Stoję sobie spokojnie i czekam aż kuce zostaną wpuszczone do zagród bo zaraz ma wejść pierwszy zespół drący japę. Kuce ruszyły z kopyta wznosząc za sobą podkutymi w glany nogami tumany kurzu. Dobiegły do barierki i obserwują spokojnie czekając na dalszy rozwój wydarzeń. Jeden z nich przy barierce trzymał puszkę z piwem. Nie wolno było tego robić bo alko spożywa się w wyznaczonych miejscach więc grzecznie zwróciłem mu uwagę spodziewając się jak zwykle w takiej sytuacji jakiejś durnej odzywki. Na co kuc zareagował zupełnie odmiennym i pokornym:
@charmingman: lubi się patrzeć w swój dekolt czy co to za narcyzm? Jest zasadnicza różnica między "ubieram się dla siebie", a "ubieram się dla siebie, ale lepiej, żeby innym się też podobało". Nie można oczekiwać od nieznajomych na ulicy, że nie będą patrzeli w dekolt, jak ubierzesz jakiś wyzywający ciuch. Ofc to nie islam i nie musisz się obawiać gwałtu w biały dzień, bo "ubraniem dałaś przyzwolenie", ale zerknięcie w
W razie wojny wypok będzie jedynym miejscem w internecie w którym życie będzie toczyć się normalnie. Gimnazjalistów do wojska nie biorą :) #oswiadczenie #ukraina
@lukaszlew77: Dzięki za wspaniałą analizę mojej osoby na podstawie 3 zdań. Może zostań psychoanalitykiem? I nie, nie ciągnie mnie na wojnę, boję się konfliktu i boję się, że w ewentualnej wojnie mogę stracić życie. Ale przynajmniej mam na tyle przyzwoitości, żeby nie próbować robić z tego cnoty i nie krzyczeć na innych, którzy deklarują chęć obrony kraju, że są hipokrytami. I oczywiście ten śmieszny tekst, że oni będą pierwsi spadać,
#januszewojny Jak wybuchnie wojna to spierniczam do Francji i zostanę wieszczem wspierającym duchowo moich walczących braci. Moja walka będzie tak samo ważna jak ich.
Problem w tym, że wrzuciłeś ludzi o często odmiennych i rozłącznych poglądach do jednego worka i z tego wyciągasz wniosek, że wykopki to idioci. Jedne osoby w jednym wpisie poprą jakąś ideologię, inne osoby w innym wpisie ją skrytykują, a na koniec ktoś z poczuciem misji rzuci "raz piszecie tak, a raz tak". Fakt, są pewne osoby z rażąco wewnętrznie sprzecznymi poglądami, ale nie jest to żadna większość.
Na reddicie też możesz zresztą spotkać takie osoby, kwestia tylko tego jakie subreddity odwiedzasz. Na wykopie wszystko jest w jednym strumieniu, więc osoby o różnych poglądach są w jednym miejscu i pochopnie (tj. przez przesadne agregowanie) można wyciągnąć wniosek, że w zasadzie każdy ma tu sprzeczne
Komentarz usunięty przez autora Wpisu