Godzina dostarczenia ustawiona na do 10:00, jedzenie rzucone o 3:00 nad ranem, gdyby nie fakt, że akurat nie spałem, to jedzenie kisłoby do rana, a wyraźnie napisane jest aby przechowywać w 2-6 stopniach. Już nie mówię o tym, że każdy byle parch z klatki mógłby to zabrać, pokopać tym, albo bóg wie co jeszcze zrobić.
Myślałem, że tylko maczfit ma ten problem, ale najwyraźniej to standard.
Nie tłumaczcie się, że pisze
Myślałem, że tylko maczfit ma ten problem, ale najwyraźniej to standard.
Nie tłumaczcie się, że pisze
#perfumy