Dziś wrzucam parę anegdotek z moich autostopowych eskapad - dla chętnych zapraszam do czytania :)
Nigdy nie zostawiaj plecaka w bagażniku
Kiedyś, chyba w 2010 roku postanowiłem ze znajomymi pojechać do Holandii – w poszukiwaniu pracy. Jeden z kolegów był na miejscu, powiedział, że załatwi nam zajęcie i mieszkanie. Większość kupiła bilety lotnicze z Wrocławia do Eindhoven, ja bardzo chciałem pojechać stopem – wtedy moje doświadczenie obejmowało tylko eskapady po Polsce. Jeden ze znajomych postanowił jechać ze mną, więc dogadaliśmy się co do terminu, spakowaliśmy i ruszyliśmy na wylotówkę.
Zaczęliśmy podróż na stacji Orlen na Bielanach Wrocławskich zaraz przy autostradzie A4 w kierunku Berlina. Nastroje jak najbardziej pozytywne, stoimy przy drodze z wyciągniętymi kciukami i uśmiechnięci łapiemy. Mija pierwsza godzina, druga, trzecia… i nic! Postanowiliśmy zmienić miejsce – bardzo mądrze przeszliśmy na pobocze samej autostrady. Chwila czekania i jest – zatrzymał się samochód, jakieś 2 kilometry dalej. Wysiedli, idą do nas, my do nich. Wszystko super, ekipa 3 młodych osób, jedziemy do Holandii! Ekipa dość imprezowa, atmosfera luźna – jednym słowem wesoło.
Nigdy nie zostawiaj plecaka w bagażniku
Kiedyś, chyba w 2010 roku postanowiłem ze znajomymi pojechać do Holandii – w poszukiwaniu pracy. Jeden z kolegów był na miejscu, powiedział, że załatwi nam zajęcie i mieszkanie. Większość kupiła bilety lotnicze z Wrocławia do Eindhoven, ja bardzo chciałem pojechać stopem – wtedy moje doświadczenie obejmowało tylko eskapady po Polsce. Jeden ze znajomych postanowił jechać ze mną, więc dogadaliśmy się co do terminu, spakowaliśmy i ruszyliśmy na wylotówkę.
Zaczęliśmy podróż na stacji Orlen na Bielanach Wrocławskich zaraz przy autostradzie A4 w kierunku Berlina. Nastroje jak najbardziej pozytywne, stoimy przy drodze z wyciągniętymi kciukami i uśmiechnięci łapiemy. Mija pierwsza godzina, druga, trzecia… i nic! Postanowiliśmy zmienić miejsce – bardzo mądrze przeszliśmy na pobocze samej autostrady. Chwila czekania i jest – zatrzymał się samochód, jakieś 2 kilometry dalej. Wysiedli, idą do nas, my do nich. Wszystko super, ekipa 3 młodych osób, jedziemy do Holandii! Ekipa dość imprezowa, atmosfera luźna – jednym słowem wesoło.
Komentarz usunięty przez moderatora