Codziennie (w miarę możliwości) wrzucam jeden dowcip, pochodzący z książki, w której zebrano żarty polityczne z lat 1944-1982.
Codziennie (w miarę możliwości) wrzucam jeden dowcip, pochodzący z książki, w której zebrano żarty polityczne z lat 1944-1982.
źródło: comment_1630944810xIpwKPavFsQwd0ygtarWXV.jpg
Pobierz





























Jak dla mnie jedną z bardziej wkurzających rzeczy jest wyprzedzanie tuż po wyjechaniu z zabudowanego - dojeżdżasz do końca zabudowanego i chcesz przyspieszyć, ale już auta za Tobą lewy i rura - i żeby jechać zgodnie z przepisami - przyspieszać nie możesz.
Dzisiaj taka sytuacja:
Jadę przez wieś, za mną trzyma się tir tak blisko, że mam wrażenie, że go holuję. W razie nagłego hamowania na 100% mam zmniejszony
I też jeszcze mocno irytuje jak ktoś poza terenem zabudowanym gdzie ograniczenie jest do 90km/h jedzie sobie 50km/h tworząc za sobą peleton. Rozumiem że jest to zgodne z przepisami i bezpieczeństwo ale jedź chociaż te 70-80km/h. Codziennie dzień w dzień wracając z pracy jeździ właśnie babka 50km/h na 90, a wyprzedzać