Jakieś badziewie z decathlonu...stwierdziłam, że pierwsze próby po 16 latach nie wymagają super sprzętu. Niestety 1:0 dla lokalnych górek...usłyszałam szorowanie śrubki (rolki 3 raz użyte) :D
Miałem sobie jeszcze z rana przed wyjazdem z Warszawy pobiegać po wawerskich lasach... no ale jak to z planami na dzień wyjazdu - nie wyszło. Tak więc wieczorem, gdy już w Krakowie się ze wszystkim rozpakowaliśmy, postanowiłem sobie gdzieś śmignąć. A że robiło się już ciemno, to poleciałem tam gdzie zaczęła się moja przygoda z bieganiem - Zalew Nowohucki :) W końcu po raz pierwszy po chorobie
nie żebym się wymądrzała, ale może za bardzo się spinasz podczas biegu i np. mięśnie podpotyliczne cisną? może wizyta u fizjo pomoże, po co się męczyć :)
#urzadskarbowy #darowizna #pytaniedoeksperta #podatki #pieniadze