Dziennik bliskoprzegrywa 41/x
Od tygodnia jestem na deficycie kalorycznym, (1 tydzień ,,diety"): waga 75,5 -> 74,6
Podsumowanie dnia:
dzień bez picia coli 1/30 (czas na detoks) +
dzień bez słodyczy +
pobudka przed 9:00 +
posłanie od razu łóżka +
trening -
zebranie się do nauki przed 11 +
dokończenie referatu - (strasznie mi to idzie, szczególnie jak pomyśle, że będę musiał to publicznie przedstawiać)
Plan na dzień jutrzejszy:
pobudka 7:40
bez
Od tygodnia jestem na deficycie kalorycznym, (1 tydzień ,,diety"): waga 75,5 -> 74,6
Podsumowanie dnia:
dzień bez picia coli 1/30 (czas na detoks) +
dzień bez słodyczy +
pobudka przed 9:00 +
posłanie od razu łóżka +
trening -
zebranie się do nauki przed 11 +
dokończenie referatu - (strasznie mi to idzie, szczególnie jak pomyśle, że będę musiał to publicznie przedstawiać)
Plan na dzień jutrzejszy:
pobudka 7:40
bez
Podsumowanie dnia:
dzień bez picia coli 2/30 +
dzień bez słodyczy+
dzień bez przekroczenia limitu kalorii +
pobudka przed 7:40 +
bez biegu do autobusu +
dokończenie referatu -
20 min fiszek niemiecki -
Robienie tego gównianego referatu całkowicie mnie blokuje w kontekście nauki do matury, jeszcze będzie trzeba to przedstawić publicznie czego kompletnie nie widzę, dramat.
Plan na dzień jutrzejszy:
pobudka 7:40
bez biegu do autobusu
dokończenie referatu,