Dziennik bliskoprzegrywa, czas start.
Cześć, postanowiłem zmienić taktykę i zamiast cotygodniowych wpisów, pojawiać się będą codzienne wraz z krótkim podsumowaniem konkretnego dnia oraz wyznaczeniem planów na dzień następny. Będzie to bardziej przejrzyste, a mi pozwoli na lepszą ,,kontrolę".
Plan na dzień następny:
1. pobudka do godziny 7:50
2. bez biegu do autobusu
3. po powrocie 10 zadań z matematyki bez odpalania komputera
4. godzina niemieckiego
5. nauka do sesji, pilnując żeby koncentracja
Cześć, postanowiłem zmienić taktykę i zamiast cotygodniowych wpisów, pojawiać się będą codzienne wraz z krótkim podsumowaniem konkretnego dnia oraz wyznaczeniem planów na dzień następny. Będzie to bardziej przejrzyste, a mi pozwoli na lepszą ,,kontrolę".
Plan na dzień następny:
1. pobudka do godziny 7:50
2. bez biegu do autobusu
3. po powrocie 10 zadań z matematyki bez odpalania komputera
4. godzina niemieckiego
5. nauka do sesji, pilnując żeby koncentracja
Cześć, czas podsumować pierwszy dzień, w nowej formule. Zasnąłem około 4 rano, więc wspaniała to była pobudka, nie zapomnę jej nigdy ( ͡° ͜ʖ ͡°). Wstałem zgodnie z planem o 7:50 i mimo, że uwijałem się szybko i czasu do wyjścia miałem aż za dużo to wyszedłem z domu 2 min za późno, więc bez lekkiego truchtu do autobusu się nie obyło. Po powrocie zrobiłem
Powodzenia, nie którym może pomóc właśnie plan dnia jeżeli potrafi się zorganizować i przestrzegać wyznaczone zadania.
Jak się chce to można dojść do sukcesu z każdego praktycznie położenia.