Wpis z mikrobloga

Dziennik bliskoprzegrywa 40/x

Podsumowanie dnia:
dzień bez coli -
dzień bez słodyczy -
dzień bez przekroczenia limitu kalorii +
pobudka przed 10:00 +
trening -
posprzątanie pokoju +
zebranie się do nauki przed 12:30 -
przygotowywanie się do referatu +/- (coś zrobiłem, ale jak tylko pomyśle, że będę musiał to przedstawiać publicznie to mi się odechciewa wszystkiego, #fobiaspoleczna)

Plan na dzień jutrzejszy:
pobudka przed 9:00
posłanie od razu łóżka
trening
zebranie się do nauki przed 11
dokończenie referatu

#przegryw #depresja #wychodzimyzprzegrywu #rozwojosobistyznormikami #rozwojosobisty
  • 10
@Pmpa: Wodę, nie wiem dokładnie, nie liczyłem, bo uznawałem problem za błahy, ale coś do 2 tygodni. Z colą i wodą jest taki problem, że o ile picie regularnie wody w ciągu dnia przychodzi mi naturalnie i wolę ją pić od coli, o tyle do posiłków jest to dla mnie męczarnią, nienawidzę wody do jedzenia i wtedy zwykle sięgam po cole.
@NowyRokStaryJaObyJednakNie: ja sie przestawilem na wode magnesia lub pozniej muszynskie zdroje, magnesie ktos polecil na wykopie mowiac ze duza zawartosc magnezu zapewni spokoj ducha i jakos sie przekonalem. Juz zaraz bedzie rok odkad pije w 95% wode zamiast slodkich napoi. Pierwsze dwa dni nie moglem sie przyzwyczaic, ale odrobina silnej woli i potem sie przystosowalem.