Ostatnio na siłkę chodzi taki... cholera wie, ale to chyba dres jest :D Wygląda tak, że to trzeba by było zobaczyć, bo to aż trudno opisać. Łysy na samym czubku głowy, po bokach na włosy a z tyłu nawet lekko zapuszczone (wiem jak to brzmi). Cały wytatuowany, na twarzy też - jakieś sentencje z policją w roli głównej i nie tylko. Ponadto jest opasłym grubasem. Wygląda mniej więcej tak, że patrząc od dołu ma nogi jak ja ręce (no a co, myśleliście, że nogi robi? :D) a potem jego sylwetka przybiera kształt takiej jakby koślawej cebuli ( xD ), opasły brzuch, nieco mniejsze ale dosyć spore plecy a reszta bez szału.
A potknąć raczej nikt się nie potknie, bo nic nie leży w miejscu gdzie chodzą ludzie (duża powierzchnia siłowni). Jak już to bezpośrednio pod stacją. Prędzej bym się bał zadziora na wykładzinie albo nierównej podłogi.
Od kilku dni pracuję po 12 h dziennie + 1h na dojazdy (dorabiam sobie przed studiami :) ) więc trochę czasu na bieganie brakuje :( Dzisiaj akurat się udało trochę polatać.
Trening 20 i 21/96 - sobota i niedziela
w zeszłym miesiącu przebiegłem 83.7 km (więcej o 24.7km od poprzedniego)(mój nowy miesięczny rekord!)
opuściłem