myszczur
myszczur
Dzisiaj odważyłem się wykonać skok rowerem na leśnej trasie, do którego czaiłem się od kilku dni. Powodem dzięki któremu zdecydowałem się na to, była obecność rodziny nieopodal, która w razie failu wezwałaby pogotowie xD Rozpędziłem rower do 42 km/h (przynajmniej taka była ostatnia wartość jaką pamiętam) i #!$%@?łem w górę, ale znacznie wyżej i dalej niż planowałem, przez co nie wylądowałem na płaskim za "hopką", tylko doleciałem do kolejnego wniesienia, ale udało