Z cyklu rozmowy z moją psychoterapeutką.
Był taki tydzień, że leżałem cały czas w łóżku, w ogóle nie wychodziłem z pokoju, prawie nic nie jadłem. Przyjeżdżam do niej ostatkami sił i mówię, że mi się żyć nie chce, nic nie jem, chciałbym mieć na tyle odwagi, żeby popełnić s---------o. Na co ona:
- Eee, jak na kogoś, kto chce się zabić to nie wygląda pan źle. Ogolony, uczesany.
- No wie pani, perfekcjonizm. Ja nawet jakbym miał się wieszać, to wcześniej musiałbym się wykąpać, ogolić, uczesać i ładnie ubrać.
Był taki tydzień, że leżałem cały czas w łóżku, w ogóle nie wychodziłem z pokoju, prawie nic nie jadłem. Przyjeżdżam do niej ostatkami sił i mówię, że mi się żyć nie chce, nic nie jem, chciałbym mieć na tyle odwagi, żeby popełnić s---------o. Na co ona:
- Eee, jak na kogoś, kto chce się zabić to nie wygląda pan źle. Ogolony, uczesany.
- No wie pani, perfekcjonizm. Ja nawet jakbym miał się wieszać, to wcześniej musiałbym się wykąpać, ogolić, uczesać i ładnie ubrać.
- Pewnie dziewczyna. Coś ty chciał zrobić dziecko, taki fajny chłopak. Spałeś coś dziś w ogóle? Dać ci coś na uspokojenie?
- Tak, cyjanek potasu poproszę.
#przegryw #psychiatryk