#niemiecki Zainstalowałem sobie apke do nauki słówek w formie widgetu wyświetlającego randomowe słowo i jakieś jego zastosowanie. Takie coś na start wyskoczyło: erschöpften - exhausted "Die Wachen zwangen die Erschöpften weiterzugehen" ..Oni to chyba mają we krwi ;D
@frachtfuehrer: Szlifuj angielski. I niech Niemcy się go uczą. Dogadasz się wszędzie ze wszystkimi. Niemiecki to jakaś jedna wielka porażka. Jak mieszkałem w Niemczech i robiłem np. zakupy i używałem najprostszego angielskiego, to nikt mnie nie rozumiał. Ja coś niemieckiego znam, ale nie będę się przez pół minuty zastanawiać, jak złożyć zdanie, jak mogę bez wysiłku po angielsku. Ludzie uczący się francuskiego też mnie zadziwiają. Zadzwoń sobie do jakiegoś Włocha
@dsun: Ja nie mam pojęcia, kim tak naprawdę jest ten cały Kowalski, ale podoba mi się to, że potrafi mówić to co myśli, bez jakiejś śmiesznej, tchórzliwej dyplomacji.
@dsun: Nie zrozumiałeś mnie. Chodziło mi o to, że dawniej, jak się górnikom nie podobało, to jechali do Warszawy i robili r--------l – takie przesłanie dla osłów. A dziś w Polsce nikt już się nie odważy. Już nawet pielęgniarki nie rozbijają sobie tych białych namiotów w ramach jakiegoś protestu. Studenci też nic nie potrafią, bo strach przed milicją. Chociaż kocham ten kraj, to teraz mamy ustrój parlamentarno-milicyjny. Poniekąd powrót do
@dsun: @Lunder: Walczę w taki sposób, że to ja jestem autorem pewnego artykułu, w którym klarownie opisałem zachowanie policjantów z miejskiej komendy, jak pili na służbie i coś zrobili po pijaku, wciąż będąc na służbie. Teraz mam u nich nieciekawie, w sensie, że zawsze muszę się rozglądać, jak chcę przejść przez ulicę poza pasami, żeby nie dostać stówy mandatu, ale spoko. Napisałbym coś więcej, ale nie lubię stalkerów,
@Lunder: Bredzisz. Istnieją inteligentni policjanci, ale to jest jakiś tam pierwastek. Bo kto normalny idzie do policji? Spoko wojskowych znam wielu, a z policjantów poznałem tylko jednego.
@Lunder: A jak inaczej wyobrażasz sobie tę walkę? W sądzie mam np. zdanie dwóch policjantów wobec mojego zeznania. I się widziałem z takim spoko policjantem, rozmawiałem z nim, to mi powiedział, że nie mam szans, choćbym ja opowiedział prawdę, a ci kłamali. W każdym razie ja robię cokolwiek, a większość daje się "pałować".
@Lunder: Ja wiem, że się da, ale nagranie to za mało. W sumie miałem z ojcem iść na komendę złożyć skargę, bo on widział wystarczająco dużo, no ale ja nie mam czasu na plątanie się po sondach, a i tak byłoby słowo dwóch cywili wobec słowa dwóch policjantów. Ja tej milicyjnej cipie powiedziałem, że bije jak baba, ośmieszyłem go, bo postanowił mi założyć kajdanki z tyłu, a ja bez niczego
@waldeczeq: Mówię, że nie na siłce. Zresztą czego ja wczoraj nie robiłem. Zza klatek na nutrie wyciągnąłem sporo gałęzi wielkiej jabłoni. Przeszkód miałem po drodze sporo. No i nie wiem, w obwodzie np. bicepsu dużo nie mam, ale siła jest. Byłem zlany potem, ale zrobiłem, co zrobić w końcu trzeba było.
Człowiek jedzie do #pracbaza komunikacją miejską, liczy na to, że będzie mógł jeszcze troszkę pospać, ale nie... #rozowepaski już od rana muszą klepać jadaczką. #gorzkiezale a może i #boldupy
@deroo: Jak mieszkasz w małej miejscowości i masz maksymalnie 3 taksówki, no i wszystkie gdzieś wyjadą, to sobie możesz na nie dzwonić. Mnie się jakoś nie chciało siedzieć w ciemnej dupie i czekać, aż jakaś wróci.
@xblackwidowx: No to trzeba mieć trochę cywilnej odwagi. Raz się wracaliśmy na święta do domów, bus kompletnie zapchany i jakichś dwóch nerdów prowadziło dość głośnie ożywioną dyskusję na jakiś matematyczny temat. To zwróciłem im uwagę, że święta idą, niech porozmawiają o dziewczynach, choć oni pewnie nie wiedzieli, co to są te dziewczyny, ale cały tył busa mi przyklasnął.
@deroo: Można, ale może trochę ciszeszej, no i jak się jedzie na uczelnie, a nie na święta do domu. Żeby mówili cokolwiek ciekawego, to bym wytrzymał. Tylko czemu nikt inny im nie zwrócił wcześniej uwagi? Było widać, że nikomu się to nie podoba, no to dlaczego dopiero ja ich uciszyłem? Później gadali chyba o tym samym, ale już zdecydowanie ciszej.
@deroo: Nikomu się nie podobał. Przecież to nie jest normalne, żeby przekrzykiwać silnik, bo siedzieli na podłodze busa, i gadać na temat jakiegoś zadania z kolokwium. Takiej formy uciszenia użyłem, bo miałem nadzieję, że się po prostu zamkną. Bo wiedziałem, że oni z niczego sobie wzoru na dziewczynę nie wyprowadzą.
@krytyk_naczelny: Jestem z tych, który jako jedyny zbierał niesamowitą recenzję z pracy zaliczeniowej ze stylistyki i kultury języka polskiego. Pani doktor miała jakieś tam tłumaczenia i mi napisała, że przeczytanie mojego tekstu, odrywające ją od tamtej pracy, sprawiło jej dużą przyjemność. Spróbuj dokonać czegoś podobnego. Kraków, UJ.
@krytyk_naczelny: Przecież to była tylko metafora. O jakich dziewczynach by oni mieli rozmawiać, jak kochali tylko matematykę i jakieś wzory? No i nie wyglądali na ciekawych. Z jednej strony respektuję tych, którzy mówią prostym językiem wprost, ale bardziej tych, co potrafią używać metafor. Bo to jest pewna sztuka. Pani doktor napisała mi to na kartce, koloru zielonego, na której wydrukowałem swoją pracę. Skan jednak mam na jakimś dysku starego desktopa
Ludzie uczący się francuskiego też mnie zadziwiają. Zadzwoń sobie do jakiegoś Włocha