Cały tydzień poroszono mnie bym tej nocy była pod telefonem jako taxi, bo kolega z imprezy służbowej jest spoza miasta i trzeba będzie odwieźć, więc niechętnie bo niechętnie, ale się zgodziłam, mimo iż była propozycja grilla za miastem u znajomych. I co?
I właśnie się przejechałam żeby zawieźć im flaszki, które były w bagażniku :)
@TaoMachine: to miała być zwykła przysługa, więc nawet do głowy by mi nie przyszło brać kasę, a po Twojemu mówiąc dałam się wyruchać na sucho ;) Tyle tylko, że już teraz mam do kogo i po kogo dzwonić jak w środku nocy trzeba będzie przewieźć mi tyłek :)
@Cichy_Ignorant: udało Ci się, ciut mi lepiej, ale z drugiej strony tego słońca ma prawie nie być, więc maść, krem, wapno, nie wiem co tam jeszcze i w drogę! No chyba, że to na buzi...
@Cichy_Ignorant: musiał mi przypomnieć przed spaniem, że moja sama się nie napisze, no musiał! Ehh... przez Ciebie będę teraz miała wyrzuty i problem z zaśnięciem. No ale nic, powodzenia i dobranoc :)
@MarianKolasa: byłam raz sama i było to najlepsze wesele na jakim kiedykolwiek byłam, ale wtedy wielu znajomych zadeklarowało, że idzie w pojedynkę, więc sprawa była prosta. Teraz niestety już i towarzystwo 25+, więc poparowani i chyba trzeba jednak uśmiechnąć się do któregoś kolegi
@lubiesernik: nie rozumiem do czego pijesz. Nie ogłaszam się jako osoba chętna, więc wyżej wymieniony mirek pożytku by ze mnie nie miał, a i układy na zasadzie 'ty ze mna, ja z tobą' odpadają :)
@wichitaa: jeszcze rano miałam 2, teraz mam 1 i dziwnie mi z tym... pomijam, że na klawiaturze pisze się sto razy lepiej z krotkimi, ale dłonie jakieś brzydsze...