@Brejku: Ooo! Już włączam! Dzięki ;)

@jarovia: to byli czasy...

https://m.youtube.com/results?q=pink&sm=3
o jezuśku o tym też dawno zapomniałam

@Darjo: no właśnie, 'CZY COŚ' ;)

@Darjo: wręcz przeciwnie, wręcz przeciwnie. ale #!$%@? nie odpisuje mimo iż przeprosiłam, więc pewnie temat zakończony i dobrze wyszło jak wyszło

@kostyak: już wyżej pisałam - przeprosiłam i przyznałam się do błędu, ale tym razem ta druga strona unosi się honorem i milczy

@worldmaster: konkretnie to zaczynał rozmowę i urywał w trakcie, czego bardzo nie lubię; wg mnie pisał bardziej olewczo i patrząc na to z boku dostrzegam plusy szopki, którą odwaliłam :)

@worldmaster: to się przeliczy ;) za szopkę przeprosiłam i to stosunkowo szybko, w związku z czym i na głupie gierki nie mam ochoty. albo odzywa się jutro i zapominamy o temacie, albo możemy uznać temat za zamknięty.
tak swoją drogą "no, dobrze, przegięłam" etc można uznać za przeprosiny? :p przyznanie się do winy to takie jakby przepraszam.

@worldmaster: Boże jak ja nie lubię takich gierek.

Jeśli nie zapomnę, to dam znać.
Pozdrawiam!

@BratJuzew: hola, ale ja nie kocham. nie ten moment. w sumie to kwalifikuje się do początkowej fazy związku, takiej bez miłości

@smyl: jeden mądry. owszem odpisywał dziwnie i nie tak jak zwykle, do czego mogłam się przyzwyczaić. sam fakt, że teraz ma w poważaniu moje 'przeprosiny' o czymś świadczy. ale szkoda na mirko się wybielać.
tak czy siak łap plusa za spojrzenie na sytuację z tej drugiej strony :)

@steve__mcqueen: internetowy psycholog... no nie wierzę.
ale odpowiadając na Twoje pytanie - nie, nikt takowych zaburzeń u mnie nie stwierdził

@mulen: print screena z rozmowami od razu wrzucić? :)

@mulen: dziwne oznacza dla mnie nie takie jak dotychczas. czyli inne, niż to, do którego przywykłam.
dla przykładu - wcześniej rozmowy były niewymuszone, miały swój początek i koniec, nie urywały się bez powodu w trakcie. było ich więcej, ale i miały jakiś sens, a nie dyskusja na jakiś tam temat trwa w najlepsze, po czym cisza i zero powrotu do tematu.
ja tak traktuję osoby, z którymi nie mam chęci rozmawiać.Pokaż całość

@haker_proker: miałam takowe podejrzenia, dlatego sama kazałam mu iść w cholerę przez te dziwne wiadomości i wychodzi na to, że zrobiłam mu tym samym przysługę :)

@steve__mcqueen: ano takie, że nie znając mnie i czytając zaledwie kilka zdań moich wypowiedzi w domyśle już stawiasz diagnozę zaburzeń osobowości

@InsaneMaiden: zwykły, z realnym dotykiem i rozmowami face to face. internetowa może być znajomość, nie związek. ale to moje skromne zdanie

@InsaneMaiden: związek to też za duże słowo. a jeśli już to początkowe jego stadium. i nie przez internet, a smsem, bo właśnie smsami toczyła się owa gównoburza

@InsaneMaiden: żyjemy w takich czasach, że nie takie rzeczy załatwia się smsowo/telefonicznie/internetowo, więc nie powinno Cie to dziwić.
może inaczej - mnie już przestało.

@InsaneMaiden: masz rację i zapewne cała ta sytuacja wyglądałaby inaczej na żywo, nikt w trakcie rozmowy nie poszedłby w swoją stronę i nie zamknął tematu w ten sposób, ale skoro obydwoje zaczęliśmy toczyć batalię smsowo i zarówno niebieska jak różowa strona tę awanturkę pociągnęła do końca smsami, to nie za bardzo było jak z tego wybrnąć. tym bardziej, że nie mieszkamy w jednym mieście, a emocje były 'tu i teraz'.
samaPokaż całość