choochoomotherfucker
choochoomotherfucker
Jak przez długi czas nie robiłam zdjęć, tak ostatnio jeżdżę gdzieś co tydzień, najpierw, żeby wykorzystać jesienne krajobrazy, a teraz śnieg. Nie miałam żadnych oczekiwań, chodziło głównie o przetestowanie warunków na nowym przystanku, dlatego kiedy zobaczyłam nadjeżdżającą Cracovię z zieloną siódemką na przedzie, ledwo udało mi się zrobić zdjęcia, bo uruchomiły się we mnie mikolskie instynkty i miałam ochotę powtarzać ziomkowi, że PATRZ, ZIELONA SIÓDEMKA, RARYTAS, ZIELONA, NIE NIEBIESKA JAK ZAWSZE (tak,