@dragon_fruit: to był żart, mój drogi. Wierzę, że op nie jest debilem i nie uprawia seksu bez zabezpieczenia z przypadkowymi 20-latkami, a jedynie sobie baituje na wykopie.
Może nikt nie zauważy, więc do czegoś się przyznam. Zawsze jak jestem w warszawie, to kupuję sobie dobowy bilet na komunikację i jeżdżę sobie w tą i powrotem metrem, traktując to jako atrakcję:) a jak dojeżdżałem do ostatniego peronu to głupa paliłem, że niby za daleko pojechałem i się cofałem żeby jeszcze raz się przejechać xD #metro #truestory
@zloty_wkret: no bo fajnie się jeździ metrem 😀 zwłaszcza dopóki jest to atrakcja, gorzej jak codziennie musisz dojeżdżać nim do roboty w godzinach szczytu 😅
✨️ Obserwuj #mirkoanonim Jestem trochę w kropce i nie wiem, co robić. Jestem 30letnią kobietą i nie mam absolutnie żadnych doświadczeń w relacjach z mężczyznami, nigdy nawet się nie całowałam. W skrócie wynika to z tego, że jestem niereformowalnie zakompleksiona, uważam siebie za obrzydliwą, niekochalną, wyglądam źle (mimo że staram się o siebie dbać), co raczej nie siedzi mi tylko w głowie, bo znajduje potwierdzenie w rzeczywistości (brak powodzenia, mimo że ludzie darzą mnie sympatią). Mam o sobie tak niskie zdanie, że nigdy nie próbowałam sobie nikogo znaleźć, bo nie wyobrażam sobie siebie w związku i boję się odrzucenia, a jakby ktoś się pojawił, to staję się dla niego odpychająca. Szans na poprawę nie widzę, więc nie widzę szans na normalny związek. Choćby dlatego że nie do pokonania jest dla mnie bariera "uczenia się" bycia w związku w takim wieku. Związku z desperacji z kimś, kto ma podobnie do mnie, jest na "moim poziomie", więc razem "moglibyśmy się uczyć" również nie widzę z powodu psychologicznego spier dolenia, o którym nie chce mi się pisać.
Ogólnie jednak zazwyczaj dobrze się czuję sama ze sobą, nie nudzę się w życiu i nie uważam się - wbrew pozorom - za przegrywa. Poza sferą relacji z mężczyznami żyję sobie spokojnie, stabilnie i całkiem dobrze. :) Codziennie i coraz bardziej doskwiera mi natomiast to, że omija mnie ten cały mistyczny s--s, dotyk, bliskość fizyczna. Chciałabym po prostu spróbować seksu.
Ale no... jak wyżej - nie widzę szans na związek i na bycie dla kogoś szczerze podniecającą. Czuję wstyd i żenadę już tylko pisząc to, ale z ostateczności zastanawiam się po prostu nad męską prostytutką.
@mirko_anonim: a po co ci s--s bez uczuć i całej tej otoczki, dla której ma on jakiś głębszy sens? Kup porządne d---o albo w------r i gwarantuję, że będzie to ciekawsze i bardziej satysfakcjonujące przeżycie niż ruchanie z typem, który robi to z tobą tylko dla pieniędzy i nawet się nie stara.
Jako koleżanka-przegrywka, która mimo wszystko spróbowała, powiem Ci, że nic wielkiego to nie zmieniło w moim życiu. Dalej tęsknię
Ostatnio nudziło mam się z różową więc postanowiliśmy odświeżyć sobie naszą starą tradycję "Gramy w świniaki na wyzwanie?" No cóż, zagraliśmy :D 1 runda - wygrana moja - wyzwanie: masaż cyckami 2 runda - wygrana różowej - wyzwanie: mineta z związanymi rękoma z tyłu Obaj już byliśmy nagrzani trochę na siebie więc pada z jej strony: Podbijamy stawkę? No to mi dużo więcej nie potrzeba. Gra już prawie na finiszu, prowadzę 180 do 170 (gra do 200pkt)i jest moja kolej. Ucieszony jak prawiczek na widok cycków, rzucam świniakami, czas zwalnia i już widzę oczyma wyobraźni co się zaraz będzie działo. Z transu wybija mnie śmiech różowej i tekst "no to masz p--------e" z szyderczym uśmiechem a jej oczy wyglądały jak bramy piekieł. Patrzę na świniaki a tam jedna styka się z drugą co powoduje zerowanie punktów i stratę kolejki. Przerażony jak dziecko na plebani co ma zlizywać księdzu bitą śmietanę z nóg widzę jak różowa bierze świniaki. Rzuca nimi i wypada jej kombinacja 25pkt więc ona wygrywa. Niepocieszony pytam jakie będzie moje wyzwanie. Dostałem tylko odpowiedź, że się przekonam jutro. Następnego ranka dowiedziałem się że jestem zapisany w pewne miejsce i o 14 wizyta. To był najdłuższy poranek w życiu bo nie wiem gdzie idziemy i na co mam się przygotować. O 13 różowa woła, że się zbieramy i wychodzimy. Wylądowaliśmy pod salonem piercingu i dowiedziałem się, że jestem zapisany na zabieg upiększenia benka. Tak zapisała mnie na piercing apadravaya i w sumie nie żałuję :D Doznania dużo większe dla obu stron a s--s jest dużo częściej i dużo lepszej jakości ;). Niedługo chyba będzie trzeba znowu zagrać ( ͡°͜
@mirko_anonim: no i git, s--s jest przereklamowany. Też preferuję masturbację, chociaż akurat p---o uważam za jeszcze gorsze zezwierzęcenie niż zwykłe ruchanie xD
Możecie polecić jakieś fajne serum peptydowe? Uzywam głównie z linii eveline, ale może są jakieś lepsze? Ostatnio też wypróbowałam ava peptydy na zmarszczki mimiczne, z pieprzem żeby lepiej się wchłaniało. Może być. Bielenda peptydy sygnałowe odpadają, wg mnie nie działają. Zresztą bielenda mi nie leży. Spróbowałabym coś z basiclab ale szczerze trochę drogie i zastanawiam się czy warto i czy jakość jest proporcjonalna do ceny. Jakie marki peptydów polecacie?
@mirko_anonim: jeśli chodzi o peptydy miedziowe to próbowałam z Basiclab i mnie nie zachwyciły jak na tę cenę 😅 a jeśli chodzi o to serum z trehalozą to wg mnie super, jedno z moich ulubionych z BL. Z peptydami jeszcze geek&gorgeous jest spoko i też bardziej przystępne cenowo.
@mirko_anonim: mam na myśli to ze screena, cena nie jest aż tak duża, a bardzo fajnie mi się sprawdzało to serum. Nie jest wodniste, tylko takie bardziej mleczne i naprawdę dobrze nawilżające. Ale oczywiście każdy musi pod siebie wybierać, u mnie akurat się sprawdzają takie bardziej treściwe formuły.
Orto Parisi cuoium - opinie? Macie jakieś „zwierzęce” perfumy? Jak to pachnie? W ogóle jest porównywalne do czegoś? W Polskim internecie mało jest „swojskich” recenzji. Na terenie Warszawy da się to dostać w jakiejś perfumerii? Ew. Może ktoś stąd miałby odlać próbkę?
Za komentarze poetyckie dziękuję, chce wiedzieć czy k---i sierścią xD czy jak inaczej Polak mógłby określić ten „animalizm” w perfumach.
@szczurozjadacz: widzę, że są recenzje na fragrantice polskiej. A jeśli chodzi o takie zwierzęce/zmysłowe perfumy to słyszałam polecenia Sticky fingers.
@Meens: podobne są wielkościowo, ale asortyment trochę inny. Elektronicznych cen to chyba w żadnym nie ma, a na pewno nie na Bielanach i Ursynowie (bo w tych dwóch bywam regularnie).
@zdrajczyciel: bo może lubi? Książula proszę nie obrażać, to jeden z niewielu srutuberów, który trzyma poziom i którego filmy nie powodują natychmiastowego obniżenia IQ widza
@zdrajczyciel: wg ciebie. Owszem, nie mają wiedzy krytyków kulinarnych, ale nigdzie nie mówią, że mają. A na szczęście plebs też może chodzić do droższych restauracji i sobie komentować czy coś smakuje czy nie xD zwłaszcza, że akurat Stary Dom to nic specjalnego obecnie
@zdrajczyciel: meh, chłopaki nic z siebie nie robią i nikogo nie udają, co ich odróżnia na plus od większości influencerów. Ale nikogo nie będę przekonywać, jedni lubią Książula, a inni wolą patomma xD
Z takich nietypowych i dziwnych rzeczy która mnie pociągają w kobietach, to znajomość języka polskiego.
Naprawdę, nieironicznie mnie podnieca, kiedy dziewczyna ma bogate słownictwo, ładnie składa zdania, stosuje poprawnie interpunkcję. Wie, kiedy stosujemy na końcu "e", a kiedy "ę". Potrafi ładnie zredagować pismo i schludnie je sformatować. Wie, co to jest zaimek albo czas zaprzeszły. I jak samemu robisz byki albo koślawo piszesz, to zauważy i cię poprawi, bo też lubię mimowolnie
@vervs: o tak, nic tak nie dodaje ludziom atrakcyjności w moich oczach jak staranne pisanie i znajomość gramatyki i ortografii. Dbałość o język polski jest w c--j seksowna :D
Przy okazji sytuacji na Śląsku zacząłem sprawdzać jak to jest przy okazji Warszawy i znalazłem nieciekawą analizę, że wały z 1600m są zwężane do 500m. Można gdzieś znaleźć info gdzie ew. by rozwalali wały pezed stolicą? ( ͡°ʖ̯͡°) #powodz #warszawa
@drheist: analfabetyzm wtórny? Przecież na twoim obrazku jak wół jest napisane, że koryto Wisły jest tak ukształtowane, że zwęża się naturalnie, więc logicznie i obwałowanie jest węższe 🙄
Gdzie w Warszawie można oddać za darmo trochę ubrań dla potrzebujących w dobrym stanie? niektóre nawet nowe. Chciałem wysłać do tych z SIS Poznań w związku z ostatnim pożarem ale nie ma nigdzie adresu a później doczytałem że jest tego dużo.
Chętnie wyślę InPost bo nie chce mi się biegać po mieście. Jakie organizacje polecicie?
@FeyNiX: w apce InPost jest taka opcja, że można wysłać rzeczy używane w dobrym stanie do fundacji. Wysyłałam nie raz jak czegoś nie chciało mi się wystawiać na vinted, ale co InPost z tym robi i komu pomagają dokładnie to nie wiem. Jak chcesz się po prostu pozbyć rzeczy to dobra opcja.
Znalazłem mikro kotka, co robić? Siedzi w trawie niedaleko ruchliwej ulicy. Boję się go zostawić, a do domu zabrać nie mogę bo mam psa. Są jakieś fundacje szybkiego reagowania? Eko patrol powiedział że za kilka godzin może przyjedzie. #warszawa #koty