Ser brązowy - ser kozi ktory Powstaje poprzez gotowanie przez 9 godzin serwatki. To nadaje mu smak, zapach oraz kolor krówek. Przysmak niedostępny w Polsce, najlepsza rzecz jaką jadłam w zyciu!
W styczniu wysle jedną małą paczuszkę tego sera osobie która zaplusuje post i napisze kom. Nie ma losowania, wygra ta osoba, którą ja wybiore i której komentarz najbardziej mi sie spodoba :)
@fineee: omg tak, ostatnio w Norwegii jadłam tylko chleb z tym serem i dżemem truskawkowym moj niebieski myślał ze zwariowałam bo on od dziecka go nienawidził
Największy plus mieszkania w Gdańsku. Wstajesz lewą nogą, z beznadziejnym humorem, kacem, w domu jakoś tak ciężko i w ogóle jakoś smutno jest wokół. Ubierasz się, wsiadasz w tramwaj numer 5 i zmierzasz na plażę. Bierzesz kocyk, herbatkę, słuchawki i notatki. I od razu jakoś milej w tym życiu, słoneczko grzeje, woda uspokaja, polecam taki stan.
mirki dzis dla mnie wazny dzien, po wielu latach przymusowej rozlaki wkoncu spotkam sie ze swoja corka. przez dlugi czas bylem bardzo niewporzadku wobec swojej dziewczyny, zle sie prowadzilem mozna mnie bylo nazwac patusem choc w srodowisku w ktorym sie wychowalem nie jest to obrazliwe slowo. mozna by tu wiele napisac zlego o mojej przeszlosci ale wazne co jest teraz.. rzucilem uzywki, znalazlem prace, czasem zajrze sobie na mirko.. ale mam cholerna
Kurna, złapałem współlokatorkę na stancji na gorącym uczynku, gdy zjadała mi jedzenie z lodówki. Zasłaniała się tym, że skończyło jej się jedzenie i myślała że jak weźmie sobie trochę, to nie zauważę. Nie zauważę, że zniknął mi cały ser i połowa chleba, jasne.
Na pytanie, czy innym razem wyjadła mi jogurty, mówi że nie. Czyli wyjadaczy jest więcej. #!$%@?ąc od pełnej butelki oliwy, której już nikt nie może posiadać.
@Antyradek: mam to samo, dodatkowo do współlokatora przychodzi jego dziewczyna która ostatnio używała mojego szamponu, odżywki a nawet kremu do twarzy :( jestem w trakcie wyprowadzki bo to akurat najmniej znaczące rzeczy jakie tam się dzieją xD ludzie są niepoważni