Kilka lat temu gdy byłem studentem i biedowałem, myślałem, że gdy już zacznę zarabiać w końcu będę mógł robić to co lubię najbardziej - jeździć za granicę i zwiedzać inne kraje. Dzisiaj, gdy od jakiegoś czasu mam nieźle płatną pracę problemem okazało się to, że nikogo z grona moich znajomych nie stać na takie rzeczy i też nie za bardzo mogę jeździć bo nie mam z kim - dziewczyny też nie mam,
Czas na zrobienie czegoś nowego lub szalonego! Rozpoczynamy letnią edycję #mirkowyzwanie!
Akcja polega na wybraniu i wykonaniu co najmniej jednego z otrzymanych zadań. Chcąc zapisać do akcji, należy w tym poście zostawić komentarz wskazujący na uczestnictwo np. "Biorę udział". Dołączyć do zabawy może każdy, kto posiada niezbanowane konto. Zestawy rozlosujemy i roześlemy w prywatnych wiadomościach we czwartek i od tego dnia będziecie mieć 21 dni na podzielenie się relacją z
Głównym problemem jest brak przyłącza prądu. Nie jest gotowy także brodzik dla najmłodszych, który w tej chwili jest o jeden centymetr za głęboki– czytamy na stronie rozgłośni.
Byłem teraz przez weekend na wyjezdzie za granicę, samemu, pierwszy raz w zyciu bez towarzystwa. Miałem w mieście jednego znajomego miejscowego ale widywaliśmy się tylko popołudniami i wieczorem - socjalizację zapewniają ludzie w pokoju w hostelu(dwie sympatyczne amerykanki, czilijczyk piwniczak oraz jakaś starsza wiekiem miejscowa) lub randomy - 2-3 godzinki spaceru z dziewczyną z niemiec poznaną gdy byłem w muzeum. Podróżowanie samemu daje ten komfort, że nie musisz się do nikogo dostosowywać ani nikim
źródło: comment_1658468426YRpK4QUFoUm2VqYykkCbxU.jpg
Pobierz