Jakie znacie w miarę świeże (2005+) filmy warte obejrzenia? tylko nie żadne transformery i avengersy (EDIT; ŻADNYCH SUPERBOHATERÓW, NIE MAM 15 LAT JUŻ OD BARDZO DAWNA), chcę dobrą fabułę, a nie tonę trotylu i CGI
@Sepang: Ludzie polecają Ci tu jakieś popularne gówna, takie że niby ambitne kino, ale debilowi też się spodoba. Rzeczywiście z tego co tu wymieniono, warty obejrzenia jest tylko "Autor widmo" Polańskiego (a jak Ci się spodoba to jeszcze koniecznie "Lokator") i ewentualnie "Lobster".
Jeśli chcesz dobrej fabuły to koniecznie zobacz film "Happiness", Todda Solondza. Co prawda jest z 1999 roku, ale nie dotknął go ząb czasu, a i tak później
@marek_antoniusz: Lepiej byłoby zastanowić się dlaczego wiążesz się z takimi kobietami albo dlaczego kobiety tak Cię traktują, zamiast z żalu tworzyć takie słabe, mizoginiczne teorie.
@marek_antoniusz: Wiele osób woli wyciągać wnioski, że ludzie wkoło są źli zamiast skupić się na własnych błędach. To nie świadczy o prawdziwości tych wniosków. Rozumiem, że demonizujecie kobiety, bo zostaliście skrzywdzeni, sam też kiedyś byłem w takim miejscu, ale nic dobrego z takiego myślenia nie wyniknie. Nie będziesz się dzięki temu czuł lepiej, ani Ty ani podobnie myślący koledzy.
@1983: Naprawdę uważasz, że to obiektywnie tak niepodważalnie zajebisty zespół, że jego krytykowanie to bait? To tylko podstarzali muzycy zarabiający na cudzych sentymentach, a i tak nigdy nie stworzyli niczego co by wniosło cokolwiek do muzyki rockowej. Kilka chwytliwych riffów i charakterystyczny wokalista, którego maniera jest ciekawa przez 5 minut, a później zaczyna męczyć.
@wcudzymslowiu: Zdecydowanie nie chodzi o popularność. Dla wielu osób ten utwór irytujący jest już przy pierwszym kontakcie. Myślę, że działa w taki sposób przez połączenie seplenienia wokalisty, jego mówionej maniery (refren trochę zyskuje, gdy jest śpiewany melodyjnie) i powtarzania w kółko przywitania. Mamy również nieciekawe rytmy ska i banalny tekst udający trochę bardziej wyszukany przez prosty zabieg zastosowania innego niż potoczny układu słów, ale to już można uznać za subiektywnie
Mirki zawieście oczy na sztuce jaką tworzy moja drukarka, jak próbuję wydrukować całą czarną kartkę. Nazwę to "interkoloryzm życia", "technobarwia" albo po prostu "awaria tuszu" i sprzedam za srogi hajs na ebay. Co myślicie? #sztuka #bogactwo #wygralemzycie
@LeonAmator: Ale gdybyś był absolwentem ASP to by Ci się zajebiście trafiło ( ͡°͜ʖ͡°) Ile można na tym zbudować, że maszyna tworzy, że posthumanizm. Te pytania czy sztuka musi być tworzona świadomie, na ile sztuka współczesna może być wynikiem błędu świadomości i czy artysta, ten outsider w odniesieniu do reszty społeczeństwa, pracujących obywateli, nie jest jak źle działająca maszyna? To by było!
Jeśli chcesz dobrej fabuły to koniecznie zobacz film "Happiness", Todda Solondza. Co prawda jest z 1999 roku, ale nie dotknął go ząb czasu, a i tak później