Cały ten zachwyt mija jak się zobaczy przeciętną Japonkę na co dzień na ulicy w Tokio ;P Częstotliwość pojawiania się na prawdę ładnych dziewcząt w Japonii jest taka sama jak w każdym innym kraju na świecie ;P A ubierające się w stroje mangowych postaci osoby (mężczyźni także to robią ;P ) są przez japońskie społeczeństwo postrzegane jako dziwadła lub zboczeńcy ;) także nie ma się czym podniecać ;)
Zapomnieli wspomnieć, że w Japonii rok szkolny kończy się w marcu, w miesiącach letnich mają 2 tygodnie przerwy wakacyjnej i chodzą do szkoły od poniedziałku do soboty (już nie wspominając, że od poniedziałku do piątku siedzą w niej od rana zwykle 8-9 do 17-18) ;)
To by nawet przyniosło pożytek bo dresiarze mieliby mięso na którym by się wyżyli ;) a po paru miesiącach takich akcji każdy imigrant będzie błagał żeby go wysłali gdziekolwiek ale nie do Polski ;)
To mi nasuwa na myśl wypowiedź Aleksandra Fredry (powiedział studentom w odpowiedzi na docinki o tym, że wszyscy oprócz niego dogadzają jego młodej żonie) "j$!cie, j$!cie moje dziatki ja j$!ałem wasze matki z tej oto przyczyny wy jesteście sk$%%ysyny" ;P
W pewnym stopniu się nie zgodzę z opinią tego lekarza. W wielu odcinkach House wie od początku co dolega pacjentowi a błędne diagnozy to jego sposób na kształcenie swoich podwładnych (i znęcanie się nad nimi) ;) Poza tym głównym nurtem serialu jest sama postać House'a, jego sposób myślenia i radzenia sobie z życiem a nie przypadek medyczny.
Po ostatnich doświadczeniach z polskimi "lekarzami" stwierdzam, że wolałbym żeby mnie leczył psychopata traktujący mnie jak mięso do testów, który długo dochodzi do trafnej diagnozy, niż znachorzy, którym się zdarza w ogóle nie dojść do trafnej diagnozy a traktują pacjenta jak gówno podobnie jak i jego rodzine :P
Ciekawe, wymieniają sztuki walki, tai chi i feng shui ;) Żadne z wymienionych nie zmusza a nawet nie zachęca do odwrócenia się od Boga. Dwie pierwsze rzeczy pomagają się wyrzyć i uspokoić wewnętrznie a dodatkowo zdrowo się rozwijać. Co do feng shui to równie dobrze mogą uznać stylizatorów wnętrz za satanistów ;P Trening sztuk walki pod okiem odpowiedniego sensei może być bardzo pomocny w odciągnięciu młodzieży od narkotyków, komputera, przemocy itp. Ideą
Przede wszystkim historię powinniśmy czytać z szacunkiem i wyciągając z niej wnioski a nie w celach propagandowych czy wywarcia czegoś na sąsiadach. Oczywiście wszystkie strony w pewnym stopniu ucierpiały. Nie ma tu jednolitego agresora bo każde państwo w tej wojnie było także ofiarą, tak nawet Niemcy. Zamiast obwiniać się nawzajem za to co było powinniśmy raczej wspólnie budować to co będzie biorąc pod uwagę błędy jakie popełniliśmy my jak i inne kraje.
Właśnie między innymi o tym wspomniałem, że trzeba opracować wersję wspólną, która każdemu bez wyjątków będzie wytykała błędy i sukcesy to znaczy na przykład: Przedstawimy to, że Niemcy wywołali wojnę dokonali mordów itd. ale nie przedstawimy tego z perspektywy my jesteśmy czyści i nieskazitelni a oni to zło. Nie zapomnimy że alianci także dopuszczali się mordowania setek cywilów (naloty dywanowe), że my Polacy również świętoszkami nie byliśmy, z lżejszych uczynków wysiedlenie Niemców.
Równie dobrze można powiedzieć nikt nie zamierzał masowo mordować żydów dopóki NSDAP z Hitlerem na czele nie doszło do władzy.
houk
Masz rację. Mimo wszystko pojawiły się różnorakie incydenty. Mi chodzi o to żeby patrzeć również na własne złe uczynki, nawet te najmniejsze a nie oceniać czyny innych tak jakbyśmy byli święci.
Przede wszystkim do nas trafiała wersja podwójnie ocenzurowana ;) Ponieważ najpierw cenzurowali ją Włosi lub Francuzi (nie pamiętam z którego kraju ją do nas ściągnęli) a potem jeszcze nasi dorzucili cenzurę na to co wcześniej zostało ominięte. Ogólnie w Dragon Ball'u nie było wiele scen pornograficznych może ze 2 - 3 w całej serii. Bardziej to się mogli doczepić do tego, że było dużo scen przemocy itp. ;)