"Na 65 kilometrze zacząłem układać pozew". Pobiegł w Rzeźniku i się wściekł
Zamieszanie z trasą Biegu Rzeźnika odbiło się szerokim echem nie tylko w mediach związanych z bieganiem. Mówi Andrzej, właściciel kancelarii prawnej – Nie miałem nawet problemu z tym, że trasa nie biegła przez Połoniny. Ale na 65. kilometrze biegu byłem tak wściekły, że zacząłem układać pozew.
z- Dodaj Komentarz
- #
- #
- #
- #
- #
- #