Od trzech lat biorę fina, bo mnie jakiś Mirek uświadomił i dzięki temu nadal mam włosy. Do tego raz dziennie psiknę sobie loxonem i jest okej. Co prawda wywalam na to trochę pieniędzy, ale tragedii nie ma. Gdybym te trzy lata temu nic nie zrobił, teraz musiałbym się o--------ć na łyso i wyglądałbym co najmniej jak ćpun. Nie pasuje mi brak włosów, w zupełności. A wtedy już miałem przerzedzenia na czubku głowy

budep











