@tylkoniechori: @piteerowsky: Właściwie najbardziej odczuwa się smak przy klejeniu, tak jakby była czymś nasączona. Zapach ładny, delikatny trochę się trzyma po otwarciu ale przy paleniu minimalnie wyczuwalny. Kupiliśmy 10 różnych opakowań na prezent i dla mnie arbuz był chyba najlepszy.
Po pierwsze, nie chwale go za decyzję tylko za fakt że przeprasza. Czytajcie Mirki ze zrozumieniem pierwszy mój post, bo widzę że u was z tym ciężko.
@void1984: Jasne. Nie jestem Hurra entuzjastą jego rządów i uważam że ten wymysł z biskupem też był śmieszny. Okazuje się jednak że i tym razem przeprosił w oświadczeniu:
Prezydent Dutkiewicz wyraża ubolewanie w związku z zaistniałą sytuacją. Słowa przeprosin kieruje przede wszystkim w
Poprawcie mnie jesli jestem w bledzie. Szansa na trafienie glownej wygranej w powerball to 1 do ~ 300 milionow. Rozumiem ze to twoj los vs 300 milionow kombinacji. Kupon kosztuje 2$, czyli przy kumulacji 1.4 miliarda (polskiego) wszystkie kombinacje obstawisz za 600 milionow $. Dostajesz 1.4 miliarda, po podatkach (minus ~50%) zostaje ci 700 milionow (100 do przodu)
Jedyne ryzyko jest takie ze bedziesz musial podzielic sie wygrana. W przypadku gdy glownych
@i_love_poland: Jak @NYCBronx: rozpisze to na biznesplanie, nie widzę problemów żeby bank nie dałby na to kredytu. Przecież matematycznie to się musi udać! Profit dla wszystkich!!
Nie, tak na serio. Dwie sprawy: Podatek - chyba przy założeniach pesymistycznych. W Polsce wynosi on z tego co pamiętam 10%. W stanach nawet nie jestem pewien czy istnieje.
Po drugie. Jeśli ktoś poszedłby Twoim tokiem rozumowania, inwestowałby pewnie również w złoto Amber Gold, bo nie wiedziałby na czym polega premia za ryzyko. Stopa zwrotu
@NYCBronx: Ja pierdziele, już polskie podatki są dla mnie prostsze w kumacji. Nomen omen piszę w tym momencie jak bardzo są zagmatwane (✌゚∀゚)☞ #justtaxthings
Na nocne rozmyślanie mnie naszło. Ludzie cały czas próbują się przekrzykiwać. Narzucają sobie swoje racje, wykłócają się o słuszność poglądów. Jest takie zjawisko, jak zamrożenie umysłowe, czyli niezdolność do zmiany osądu na jakiś temat. Szczególnie silne jest, gdy nie ma żadnych czynników zmuszających do zrewidowania poglądów, np. decyzja nie musi być podjęta w odpowiednio krótkim czasie, nie mamy poczucia, że ktoś nas ocenia, ale za to mamy potrzebę posiadania jakiejś wiedzy.
ale kim ja jestem, by powiedzieć komuś, że postąpił dobrze/źle?
@puncek: Człowiekiem posiadającym własna opinię. Każdy człowiek posiada opinię na jakiś temat, w którym czuje że ma pełny obraz sytuacji. Na tym polega właśnie wyrobienie sobie opinii. Trochę pozamieniały się jednak role jaki odgrywa ona w dzisiejszym świecie. Kluczem jest nie jej wyrażanie ale dążenie do poszerzenia swojego horyzontu by mieć jak najpełniejszy obraz tej sytuacji. Wtedy czyjaś opinia ma
@puncek: Ośmielę się nie zgodzić. Opinia na temat zachowania może być jego pochwałą bądź krytyką. Jeżeli my dokonaliśmy należytej staranności by opinia ta była oparta na faktach a nie na odczuciach i zawierała prawdę przeanalizowaną z każdej "strony medalu", możemy wtedy powiedzieć że jest konstruktywna i czyni ten świat lepszym. Odbiorca naszej opinii nie musi się do niej zastosować jednak powinien z niej wyciągnąć wnioski, bądź również poddać naszą opinię
Nie wdrążając się w szczegóły, za filtrację orazresorpcję, zgodnie z hipotezą Starlinga, odpowiadają ciśnienie filtracyjne (oparte na ciśnieniu osmotycznym) orazonkotyczne (oparte na stężeniu białek we krwi).
@mlodysum: Nie dzięki, sam wygooglałem odpowiedzi. Wierz mi, że nie przyczepiłbym się gdybym nie wszedł w Twój tag i nie porównał tego wpisu z poprzednimi. Na początku myślałem że piszesz o ciekawostkach dla medyków. Jeżeli wtedy pisałeś zgrabnie zwięźle i przystępnie to tym razem Ci w ogóle nie wyszło. Na przykład resorpcja - słowo, którego wcześniej nie znałem to medyczny synonim wchłaniania przez komórki. Hipoteza Starlinga dla laika nic nie
Nie ma bardziej w----------j rzeczy niż moment, w którym tramwaj stoi. Dlatego tak nie lubię odcinka pomiędzy arkadami, a operą ( #wroclaw) . Przystanek, światła... Stanie przed rondem. Stanie za rondem na światłach. Przystanek, kolejne świata. Tramwaj stoi, ludzie zaczynają nerwowo się rozglądać, każdy nie wie gdzie wzrok zawiesić, zaraz ktoś nie wytrzyma i wrzuci granat, atmosfera bardzo napięta. Uff, ruszył. A może to tylko moja głowa... ( ͡
@Kain_to_Charlie_a_Delta_to_Kain: Nie chciałem być źle zrozumiany. Ja nie liczę na zmianę opinii, czy przestawienia, bo to nie jest pogląd a kwestia charakteru. Chciałem po prostu ubogacić się o kontrargumenty dlaczego tak się dzieje. Tak jak napisałem na początku, nie mówię tu o natarczywym patrzeniu w osoby naprzeciwko - z tym i ja nie czułbym się komfortowo. Mówię tu o samym siedzeniu naprzeciwko. Czy chodzi o niekomfortową bliskość nieznajomego/jej czy o
@Kain_to_Charlie_a_Delta_to_Kain: Ujmę to tak: Nie kumam problemu bo sam go nie czuje. Nie mam prawa hejtować charakteru, mogę jedynie hejtować zachowania bądź czyny. Czynem wartym hejtu jest wymuszenie na Skodzie stworzenie miejsc wolnego od wzroku naprzeciwko ale przez to stworzenie przestrzeni nieużytkowej. Zamienił stryjek siekierkę na kijek. Nie hejtuję jednak tego że ludzie nie czują się komfortowo. Mogę jedynie ponarzekać na narastanie tego zjawiska. Nie rośnie nam pokolenie introwertyków, tylko
źródło: comment_1vNKlnO80yr01ygdMHUXpf60u1rCtcUT.jpg
Pobierz