#anonimowemirkowyznania Kilka lat temu zakończył się mój związek z pewną dziewczyną. Wiem, że jest dużo idealizacji, ale nie mogę znaleźć takiej, która by miała pewne ważne cechy dla mnie. Podniosła poprzeczkę tak wysoko, że nowe dziewczyny to substytut i mógłbym tkwić w spokojnym związku, ale czy nie oszukiwałbym tych dziewczyn? I tak zmarnowałem im czas, by je potem zostawić. Ciężko się żyje z taką świadomością.
@LeVentLeCri Taka osoba nigdy nie jest wyjątkowa względem ogółu. To nie jest kwestia wkręcenia sobie czegoś, tylko po prostu przywiązujesz się do takiej osoby i ja OP'a doskonale rozumiem bo sam się z tym mierze. Prawdopodobnie najgorsza osoba jaką mogłem sobie wybrać, po niej poznałem już kilka bardzo porządnych i fajnych dziewczyn... a jednak żadna z nich nie jest nią.
@LeVentLeCri Ja jestem dość unikalnym przypadkiem, więc za bardzo nie chcę się zagłębiać. Jak zaczynasz się do kogoś przywiązywać na tyle, że staje się ona całym twoim światem, to masz totalne klapki na oczach. Sygnałów było mnóstwo, w pewnych momentach powinienem odejść, ale fascynacja tą osobą była tak silna, że nawet nie przyszło mi to do głowy nawet na chwilę. Czas idzie do przodu a jednak wracasz pamięcią do tego wszystkiego...
@r4do5: Ogólnie lepiej wizualizować sobie to w sposób, że np. skoczek na czarnym polu atakuje pionki na kolorze przeciwnym, a po ruchu będzie atakował pionki koloru miejsca z którego się ruszył.