FranklinBezBucikow
  • 1
@miloMilowy: Jak dla mnie piękne ale jeśli chcesz aby Twoje umiejętności poszły w górę, powinieneś wsłuchiwać się wyłącznie w ludzi z warsztatem.Randomy z internetu połechcą miło ego,w czym nie ma zupełnie nic złego,bo kto nie chce by jego twórczość została doceniona ale tylko ludzie znający się na tym mogą Ci pomóc się poprawić,cała reszta to miła wydmuszka :D
  • Odpowiedz
FranklinBezBucikow
  • 0
@Jarmuzyd: Tylko zauważ jedna różnicę.Hiszpan używał wówczas rąk tak samo jak Pickford,byli ''bark w bark'' i obydwoje walczyli o piłkę i nawet wówczas to Pickford starał się złapać i zatrzymać ręka Hiszpana a Hiszpan swoją ręką zbijał rękę Pickforda,co w kontekście obydwu było czystą sytuacja.Jednakże,gdy Hiszpan jest z piłką przed Pickfordem i ten go kilkukrotnie uderza/ciągnie,to już nie jest czysta sytuacja bo już nie ma mowy o ''walce o piłkę''
  • Odpowiedz
FranklinBezBucikow
  • 0
@Jarmuzyd: Jak najbardziej zgadzam się,ze Hiszpan swój kontakt zrobił,to racja ( ͡° ͜ʖ ͡°) ale uważam,że kontakt Hiszpana nie można rozpatrywać w kategorii faulu bo zauważ,jak tylko podbiega do Pickforda ten już się zastawia i macha łapami i praktycznie w tym samym momencie gdy Hiszpan go dotyka,ten łapie go lewą ręką.Tak jak mówiłem,tam była walka o piłkę 1na1 kontakt z jednej i z drugiej strony ale
  • Odpowiedz
BlondPasek
BlondPasek
  • 360
Za dzieciaka oglądałam taką bajkę o magicznym autobusie. I raz był odcinek, w którym polecieli do jakiegoś wieżowca, który miał nieskończoną liczbę pięter, każde oznaczone liczbą. Był on zawieszony w kosmosie. No i jak z niego spadli to ogarnęli, że są piętra ujemne.
Miałam jakieś osiem lat i mój żądny wiedzy mózg prawie umarł z ekscytacji, jak to zobaczyłam.
Kilka dni później w szkole cwiczyliśmy odejmowanie na liczbach dwucyfrowych i każdy miał wymyślić jakieś
  • 25
  • Odpowiedz

  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach
AnonimoweMirkoWyznania
  • 4
#anonimowemirkowyznania
Cześć na początku chciałbym powiedzieć że jestem chłopem z depresją. Cały czas staram się walczyć z chorobą i nawet mi dobrze szło ale jest jeden wielki problem. Rodzina która mieszka w tym samym domu obok a konkretnie starszy kuzyn non stop mnie zastrasza,nęka i grozi a jako że wie że jestem chory to wie że to działa. Mówiłem mu żeby przestał bo w końcu wezwę policję to nic sobie
  • 6
  • Odpowiedz

  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Osiągnięcia