FilSardyn
FilSardyn
  • 0
Dziś opowiem wam jak zrobić mielone-kałowe. Sracie na stolnice, mieszacie to z mlekiem i suszonymi bułkami (tak na wiór) w takiej proporcji, żeby dało się uformować z tego kotlet. Potem formujecie z tego kotlet. Następnie należy to usmażyć na tłuszczu roślinnym, np. na margarynie. Potrawę przyozdobić miętą.
#gotujzwykopem #gotowanie
  • 9
  • Odpowiedz

  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach
FilSardyn
FilSardyn
  • 15
właśnie słuchałem wywiadu z samozwańczym ekonomistą Zygmuntowskim. Pan "liberał" doktor Napierała przytakuje z uśmiechem przy progresywnych podatkach, uspołecznieniu gospodarki, interwencjoniźmie i dorzuca od siebie Keynsizm. Od kiedy to liberalizm stał się jakimś rodzajem socjalizmu z gospodarką planową? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#napierala
  • 30
  • Odpowiedz

  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach
FilSardyn
FilSardyn
  • 1
Nie definiuj liberalizmu korwinizmem.

@Mjj48003: Nie robię tego. Korwinizm to raczej liberalny-konserwatyzm, a nie liberalizm.

Ale socjal-demokracja również wpisuje się w liberalne standardy

To nadal socjaldemokracja, może być nawet liberalna socjaldemokracja. Jednak ten nieironiczny zachwyt Keynsem i potakiwanie na centralne planowanie to takie średnio (bym powiedział) liberalne.
  • Odpowiedz
FilSardyn
FilSardyn
  • 4
@Mjj48003: nie zaprzeczam/nie potwierdzam, że interwencjonizm jest potrzebny. Tak samo Keynsizm można lubić, można nie lubić, można wykazywać jego wady, można wykazywać jego zalety.
Jednak jest duża różnica między taką postawą, a byciem ENTUZJASTĄ Keynsizmu i przytakiwaniem uspołecznieniu gospodarki, i jednoczesnym twerdzeniem, że jest się klasycznym liberałem.
  • Odpowiedz
FilSardyn
FilSardyn
  • 1
@MaksymilianBul: klasyczny liberalizm to klasyczny liberalizm, a nie wybieranie sobie co się z niego chce. Nasz były monarchista mógłby powiedzieć, że jest np. liberalnym socjaldemokratą albo kimś innym. Uparł się, że jest klasycznym liberałem, a potem bredzi o Keynsizmie jako czymś liberalnym i opowiada bzdury o ASE. On po prostu nie jest liberałem, podobnie jak Dania czy Szwecja to nie są kraje klasycznie liberalne (szczególnie ta pierwsza).
  • Odpowiedz
FilSardyn
FilSardyn
  • 1
W USA termin k. liberał używa się dla rozrożniania liberałów, niebedących po prostu socjal demokratami lub konserwatystami

@MaksymilianBul: ogromne uproszczenie. https://mises.pl/blog/2016/04/24/raico-czym-klasyczny-liberalizm/

Aż do XIX wiecznej szkoly tzw. Liberalizmu Machasterskiego, który rynek uznawał niemal za Boga, klasyczny liberalizm w XVIII w. nie mial za wiele wspolnego z leseferyzmem. Jesli zajrzysz bliżej, nie tylko do pism klasycznego liberała jak Mill, ale nawet do Bogactwa Narodów, Smitha, okaze sie że i oni dopuszczali pewne formy interwencjonizmu (np. ustalenie wyzszych cen na towary luksusowe i cla na nie, jako ówczesna alternatywa dla dzisiejszej progresji podatkowej, czy ustawy antymonopolowe i pewna forma "progresji" u Milla).


No tak. Dalej to przeczy zachwytowi Napierały nad pomysłami zadeklarowanego marksisty Zygmuntowskiego typu uspołecznienie gospodarki, SILNA progresja, czy inne antyliberalne formy ograniczania
  • Odpowiedz
3245RR
3245RR
  • 5
Czyżby dr ujawniał swoje zamordystyczne poglądy ekonomiczne? jak na człowieka wschodu przystało. Otóż jako specjalistę jutro chciał zaprosić Ralindela, ale ten się nie zgodził i zaprasza Jasia Zygmuntowskiego którego nazywa "łebskim ekonomistą" ten np. mówi o skolektywizowaniu facebooka i chyba najbliżej mu do socjalizmu demokratycznego nie socdemu ojjj nie nie to co innego tutaj definicja

"opowiada się za socjalizmem jako ustrojem gospodarczym i demokracją jako formą rządów w państwie. Postuluje, aby środki
  • 2
  • Odpowiedz

  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach
FilSardyn
FilSardyn
  • 1
najbliżej mu do socjalizmu demokratycznego

@3245RR: Zygmuntowski się nie kryje z tym, że jest po prostu marksistą, chce kolektywizować dane, rozkułaczać wszystkich tych, którzy zarabiają powyżej średniej i rozkoszuje się w centralnym planowaniu.
  • Odpowiedz
FilSardyn
FilSardyn
  • 0
Jak ktoś chce doznać mindfucka to polecam te kabanosy, które smakują identycznie jak normalne kabanosy, a są całkowicie wegańskie.

@Qlien: jadłem te kabanosy i w ogóle nie smakują jak kabanosy, choć są całkiem smaczne.
  • Odpowiedz
  • Smakosz kału.
  • 71

Osiągnięcia