Mój brat Tomasz Mentzen w 2013 roku, w wieku 25 lat, usłyszał zarzuty kierowania zorganizowaną grupą przestępczą, za co grozi mu 10 lat więzienia. Dlaczego o tym piszę?
Niektórzy bardzo źli i niestety dosyć wpływowi ludzie, mający dostęp do akt prokuratorskich, myślą teraz, że mogą mnie tym szantażować. Chodzą po mieście i chwalą się, że mają na mnie haka. Skoro mojemu bratu grozi 10 lat więzienia, to w razie czego, oni będą mieli argumenty, żeby mnie nakłonić do korzystnego dla nich zachowania. Mam dla tych złych ludzi prosty komunikat: gońcie się.
Mój brat jest niewinny, cała sprawa jest jednym wielkim dowodem, w jak dziadowskim i zgniłym państwie żyjemy, jest też całkowitą kompromitacją prokuratury i służb. Ja zaś nie dam się żadnym gnojom szantażować.
Historia wygląda następująco. Mój brat pisał oprogramowanie dla człowieka, który chciał wykorzystać to, że do instrumentów finansowych nie mają zastosowania przepisy ustawy hazardowej. Skonstruował kioski internetowe umożliwiające inwestowanie w kilkusekundowe opcje na instrumenty finansowe. Na ekranie kiosków oprócz wykresów instrumentów finansowych, przedstawiany był wynik transakcji za pomocą kręcących się owoców, a kioski stawiane były w barach, pubach i na stacjach benzynowych, robiły więc konkurencję dla automatów do gier, czyli tzw. jednorękich bandytów. Różniły się od nich tym, że nie podlegały pod ustawę hazardową, ponieważ nie było żadnego losowania wyników. O wszystkim decydowały kursy instrumentów finansowych.
Niektórzy bardzo źli i niestety dosyć wpływowi ludzie, mający dostęp do akt prokuratorskich, myślą teraz, że mogą mnie tym szantażować. Chodzą po mieście i chwalą się, że mają na mnie haka. Skoro mojemu bratu grozi 10 lat więzienia, to w razie czego, oni będą mieli argumenty, żeby mnie nakłonić do korzystnego dla nich zachowania. Mam dla tych złych ludzi prosty komunikat: gońcie się.
Mój brat jest niewinny, cała sprawa jest jednym wielkim dowodem, w jak dziadowskim i zgniłym państwie żyjemy, jest też całkowitą kompromitacją prokuratury i służb. Ja zaś nie dam się żadnym gnojom szantażować.
Historia wygląda następująco. Mój brat pisał oprogramowanie dla człowieka, który chciał wykorzystać to, że do instrumentów finansowych nie mają zastosowania przepisy ustawy hazardowej. Skonstruował kioski internetowe umożliwiające inwestowanie w kilkusekundowe opcje na instrumenty finansowe. Na ekranie kiosków oprócz wykresów instrumentów finansowych, przedstawiany był wynik transakcji za pomocą kręcących się owoców, a kioski stawiane były w barach, pubach i na stacjach benzynowych, robiły więc konkurencję dla automatów do gier, czyli tzw. jednorękich bandytów. Różniły się od nich tym, że nie podlegały pod ustawę hazardową, ponieważ nie było żadnego losowania wyników. O wszystkim decydowały kursy instrumentów finansowych.
- ogrom kobiet nie ma żadnego utrzymania oprócz 500+
- brak prawka, wiec jak mieszkają na zadupiu to ciężko o jakaś pracę
- brak kwalifikacji, wykształcenia - brak pracy
- mieszkanie na wynajmie lub u teściów
- dzieci z poprzedniego małżeństwa, związku ich lub partnera to zawsze kłopot i jazdy, z akceptacją lub z kasą
Sam zajmowałem się dzieckiem/dziećmi (wliczając to dziecko z ADHD, czyli mega rozbrykane/aktywne) i spokojnie w tym