Przecież to jest definicja choroby psychicznej. Wyobraźcie sobie że m----n na plantacji bawełny mówi że mu tam bardzo dobrze, ma co robić cały dzień i w zamian są zaspokajane jego podstawowe potrzeby jak jedzenie, picie, miejsce do spania. Pomyślelibyście, że jakiś nienormalny.
Za to jak ktoś powie że lubi swoją pracę na etacie, czyli identyczna sytuacja jak niewolnictwo murzyna tylko dostosowane do realiów XXI wieku to
- Zerwałem z dziewczyną.
- Dwie dziewczyny z którymi byłem na randkach i się dobrze zapowiadało mnie zghostowały.
- Straciłem trójkę przyjaciół która się zachowała w tak paryszy sposób w stosunku do mnie, że do tej pory nie mogę dojść do siebie, że tak bardzo pomyliłem się w ocenie ludzi.
- Finalnie moje grono przyjaciół spadło do dwóch osób, ale za to prawdziwych.
Świetny
@TheDziobaker: skoro to byli twoi przyjaciele to może poszukaj sobie wrogów i lepiej na tym wyjdziesz? xD