Wyszedłem rano odwieźć dziewczynę do pracy, a mój samochód czekał na lewarku. Złodzieja coś spłoszyło, albo nie spodobało mu się nietypowe rozwiązanie układu wydechowego. Widziałem ze 2 tygodnie temu w okolicy podejrzanego gościa, nawet się pytał czy auta nie sprzedam. Następnym razem jak go zobaczę to się zapytam czy lewarka nie potrzebuje.
kiciek
kiciek