Niewątpliwie jeden z największych powrotów w dziejach Formuły 1. Śledziłem go od początku jego kariery w F1 i nie ma lepszego wzoru do determinacji i pasji w dążeniu do celu niż historia Roberta. Zapowiadało się fantastycznie, pierwsze podium debiutacim sezonie 2006 na Monzie, pierwsza wygrana w GP Kanady dwa lata później oraz świetny sezon 2010 w Renault. W 2012 miał podpisać kontrakt z Ferrari, gdzie szansa na zdobycie mistrzostwa byłaby realna, lecz
konto usunięte via Android
#f1 #kubica