#anonimowemirkowyznania
Siemka Mireczki.
Powoli nadchodzi czas na oświadczyny w moim związku. Czas goni, lata lecą i trzeba iść do przodu.
Problem polega na tym, że kompletnie nie mam pojęcia jak to ugryźć żeby nie wyszła lipa i festiwal żenady.
Możecie mi powiedzieć w jakich okolicznościach wy się oświadczyliscie #niebieskiepaski lub w jakich okolicznościach #rozowepaski przyjęliście oświadczyny?
Ciężki temat dla mnie ogólnie, a tu jeszcze trzeba dobry pierścionek znaleźć.
Siemka Mireczki.
Powoli nadchodzi czas na oświadczyny w moim związku. Czas goni, lata lecą i trzeba iść do przodu.
Problem polega na tym, że kompletnie nie mam pojęcia jak to ugryźć żeby nie wyszła lipa i festiwal żenady.
Możecie mi powiedzieć w jakich okolicznościach wy się oświadczyliscie #niebieskiepaski lub w jakich okolicznościach #rozowepaski przyjęliście oświadczyny?
Ciężki temat dla mnie ogólnie, a tu jeszcze trzeba dobry pierścionek znaleźć.
Napiszę wprost: level 32, 3 lata temu rozstałem się z różową i od tamtej pory jestem sam mimo dość sporego powodzenia u kobiet. Trenuje kulturystykę więc dość dobrze wyglądam, ryj w mojej ocenie 7/10, własne mieszkanie, samochód, dom w górach i takie tam sranie w banie. Ogólnie niczego mi nie brakuje. Po rozstaniu zamknąłem się chyba na kolejne różowe, bo moja była mnie dość mocno skrzywdziła, ale to nie jest powód by zamykać się na zawsze na inne różowe. Wiem o tym. Problem tkwi w tym, że często boję się sam zagadać do kobiety której wpadłem w oko w obawie, że znowu coś się #!$%@? a ja będę cierpiał. Tak samo jest gdy jakaś mnie zagaduje, to owszem pogadam, czasem się umówię i gdy tylko zobaczę, że wszystko się ładnie rozkręca, to ja zawsze muszę coś #!$%@?ć, bo nadal się boję, że ona mnie oszuka. Po prostu mam problem z zaufaniem. Powoli mnie to już #!$%@?, bo nie chcę już być dalej sam. Marzę o tym by w końcu poznać porządną kobietę która będzie mnie wspierać w każdym aspekcie mojego życia a ja ją i jakoś sobie powolutku żyć. Po prostu męczy mnie już to życie mimo, że mam lepiej niż większość osób na tym portalu (zabrzmiało to dość nieskromnie także przepraszam za to z góry). Nawet ostatnie kilka miesięcy troszeczkę starała się o mnie taka Sylwia, buzia 10/10, figura 11/10, charakter 8/10, no ideał. Ja zamiast rozkręcić dalej temat, to wodziłem ją za nos jak dziecko w sklepie zabawkami które nie może się na nic zdecydować aż w końcu odpuściła i teraz poznała innego chłopa. Oczywiście się dalej przyjaźnimy, ale jakoś mi troszkę z tym źle, bo wiem, że to ja #!$%@?łem. Nie wiem co z tym dalej robić, jak przestawić swój durny łeb.
#rozowepaski #niebieskiepaski #podrywajzwykopem #psychologia #pytaniedoeksperta
---