Z każdą godziną pobytu w #kanada odzyskuję wiarę w ludzkość. Wyszedłem poszukać sklepu z pamiątkami. Wracając zamyślony poszedłem za daleko. Zatrzymałem się, rozglądam dokoła, po czym zaczepia mnie gość mniej więcej w moim wieku (24 lvl). [J]a, [O]n:
O - coś się stało?
J - nie, wracam do hotelu, nie jestem stąd
O - o, a skąd jesteś?
J - z Polski
O - Pochodzisz z Polski, ale mieszkasz w innym mieście
O - coś się stało?
J - nie, wracam do hotelu, nie jestem stąd
O - o, a skąd jesteś?
J - z Polski
O - Pochodzisz z Polski, ale mieszkasz w innym mieście
- alma_
- bialysony
- DarkMar
- spere
- konto usunięte
- +3120 innych
Wszystko jest jednak dopracowane i dobrze koordynowane na bieżąco. Człowiek raczej nie pójdzie do lasu i nie zacznie ot tak łapać kolibry. Przyspieszają, latają i zmieniają kierunek lotu tak szybko, że nie wyglądają jak na przyspieszonym filmie.
@likk: dwa żarogłowe złapaliśmy ale wszyscy się zmartwili, bo za wcześnie jeszcze na nie. Cała reszta łapanych to rudaczki północne (sam dopiero się uczę) ;>
@merov: są wyjątkowo spokojne (jak już są zawinięte), a położone na plecach (odwinięte tuż przed puszczeniem) leżą tak ze 2-3 sekundy, więc w tym czasie kładzie się je na wadze, spisuje i zaraz wypuszcza. Ludzie, którzy się tym zajmują dopracowali każdy ruch i wszystko idzie całkiem sprawnie. Czasami po zważeniu zostają na jakiś czas na
@WatchYourBack: chyba by mnie w tym lesie zatłukli (i słusznie). Są tak delikatne, że ciężko je w palcach w ogóle wyczuć. Trzyma się jedną ręką jednocześnie przytrzymując oba skrzydła, nóżki i główkę. Nie wiem czy się do tego przyzwyczaję, ale po bitych 6 godzinach i setkach zawiniętych ptaków i tak przy każdym kolejnym się cykałem.