@Haqim: Jesteś pewien? Jakoś nie mogę wyobrazić sobie, że Seba z Matim nie zatrzymaliby się na chwilę i nie zreflektowali, gdyby upomniał ich sam żołnierz AK - a on sam zapewne ucieszyłby się, że w ostatnich latach swojego życia może wpłynąć na to, by jego szczytne, patriotyczne ideały nie były szargane.
@Leonowicz: Tylko dlaczego czynnikiem silniej wpływającym na spadek przestępczości jest nieuchronność kary, a nie jej wysokość? ( ͡°͜ʖ͡°)
A. Sęk w tym, że agresja i nienawiść ulegają generalizacji. Sebki nie walczą na froncie z fundamentalistami ani nie biorą udziału w opracowywaniu strategii bezpieczeństwa kraju, a gnębią obcokrajowców, innowierców, niewiernych, drzewka i budynki.
B. Moim zdaniem symbolice narodowej należy się szacunek i nie powinna być
Mirki i Mirabelki, czy istnieje jakieś dobre rozwiązanie problemu wyścigu na dno (ang. race to the bottom)? Mam na myśli zjawiska w stylu ślepego wyścigu zbrojeń czy chorej konkurencji, w których każdy z graczy musi indywidualnie oszukiwać lub tracić zasoby na wydatki, aby nie przegrać/nie zostać zdegradowanym. Jednocześnie, gdyby wszyscy solidarnie zrezygnowali z tego typu aktywności, wszyscy bez wyjątku odnieśliby indywidualne korzyści.
@tracerr: No właśnie nikt indywidualnie nie zrezygnuje, a jednocześnie wszyscy tracą coraz bardziej - i teraz zastanawiam się, czy były jakiekolwiek naukowe/strategiczne próby obejścia albo redukowania tego zjawiska, np. w oparciu o teorię gier.
@teren: Dokładnie - wielkie koncerny działają na tej samej zasadzie i tylko globalne regulacje są w stanie trwale zmienić stan rzeczy. O te z kolei trudno w kontekście wzajemnego przenikania się świata biznesu i polityki. Zastanawiam się, czy żaden niezależny ekspert od zaawansowanych strategii nie próbował obejść tego "jednym dziwnym sposobem" ( ͡°͜ʖ͡°)
1. Skąd wiesz, że jego jednostkowa praca wpłynęłaby w wymierny sposób na Twoją emeryturę? 2. Nawet jeśli, czy uratownie życia 120 osób nie jest o rząd wielkości szlachetniejszym celem niż uratowanie zdrowia jednej osoby? Czy różnice narodowościowe nie tracą znaczenia przy takiej dysproporcji efektów? 3. Jest na odwrót - bezpośrednie ratowanie życia dzieci w krajach rozwijających się jest działaniem przeciwko przeludnieniu (patrz filmik).
@dr_zajac: Nawiązuję do tych zbiórek na leczenie siatkówczaka, które coraz częściej pojawiają się na Wykopie - zbieranie 1,5 mln złotych na leczenie w USA i czekanie przez kolejne miesiące w sytuacji, kiedy w Polsce dysponujemy skutecznymi terapiami, wydaje mi się dość bezcelowe...
@dr_zajac: Pełna zgoda co do wszystkich kwestii - chodziło mi o to, że szybko podjęta terapia w Polsce vs. kosztowna terapia w USA nie stanowi dylematu pomiędzy życiem a śmiercią.
Jaka jest potencjalnie najlepsza "trzecia droga" w kwestii uchodźców? Konserwatyści są za cofaniem imigrantów (a czasem nawet biernością wobec tonących), lewicowi zwolennicy multi-kulti chcą ich integrować i zapewniać świadczenia, nie bacząc zbytnio na ryzyko ani koszty dla obywateli.
Jakie są sensowne i realistyczne alternatywy dla tych dwóch polaryzujących podejść, adresujące argumenty obu stron? Brakuje ich w publicznej debacie, a wyobrażam sobie, że np. solidarna, konstruktywna pomoc na odległość albo wręcz
@Amarantus_Ekspandowany: @kanaka: @Kulek1981: @Leonowicz: Na jednej szali mamy miliony autentycznie cierpiących ludzi bez perspektyw, na drugiej - zagrożenie ze strony przenikających ich szeregi terrorystów i ideologii, która radykalizuje aż kilkadziesiąt procent wyznawców. A gdyby każdy kraj członkowski UE przekazał określony procent PKB na rzecz stworzenia quasi-państwa pod międzynarodową kontrolą, z infrastrukturą obejmującą podstawową opiekę medyczną, edukację i wartościową pracę, jednocześnie solidarnie optując za stabilizacją
Dlaczego postępowy, lewicowy prof. Kołodko nie szanuje #partiarazem i określa jej program mianem "bełkotu", zarzucając także populizm? #pytanie #razem #polityka
Mam #pytanie do osób obu płci, które utożsamiają się z feminizmem: gdzie w rozwiniętych państwach jest ten "male privilege" i opresyjny patriarchat? Do poniższych statystyk dołóżmy jeszcze dłuższe życie kobiet i to, że rzetelne badania nie wykazują istnienia różnicy w dochodach (wage gap), jeśli kontroluje się takie zmienne jak wiek, doświadczenie i kompetencje. Nie wspominam już o tym, że bycie feminist(k)ą jest pozytywnie postrzegane w intelektualnych, wpływowych środowiskach, a opowiadanie
@zakowskijan72: Razem to demokratyczny socjalizm/socjaldemokracja, która z komunizmem ma wspólną cechę regulowania rynku (chociaż w zupełnie innym ujęciu), natomiast leży na przeciwległym biegunie wolności światopoglądowej. Fakt, jest zagrożona widmem polit-poprawności, ale jednocześnie prezentuje dużo rozsądnych rozwiązań, a na pewno odznacza się na tle krajowych alternatyw.
Jakie są Twoim zdaniem wpływowe, inteligenckie środowiska w Polsce i na świecie?
@zakowskijan72: Neoliberalny biznes jest faktycznie najbardziej wpływowy, ale to swoisty "ruch oporu" (Sandersy, Podemosy, Razemy) gromadzi intelektualistów i zaangażowanych działaczy.
@Armia_Szefernakera: @nieublagany_ciezar_chwili: Pamiętajcie proszę, że to wszystko nie jest takie czarno-białe. Jakby nie spojrzeć, radykalne (i z mojej perspektywy szkodliwe) formy feminizmu/polityk genderowych to dzieło zachodnich kręgów intelektualnych, jednak poprzedało je łagodniejsze, prawdziwie równościowe (i w mojej opinii korzystne dla ogółu społeczeństwa) wydanie.
@nieublagany_ciezar_chwili: Ja z kolei obawiam się właśnie tego, że na całym świecie radykalizm ruchów progresywnych a) rodzi i podtrzymuje radykalną, konserwatywną odpowiedź, szkodząc idei mądrego postępu, b) nie jest pozorny i gdy tylko dochodzi do głosu, dokonuje systemowej zemsty w stylu Tumblrowego środowiska.
A. Sęk w tym, że agresja i nienawiść ulegają generalizacji. Sebki nie walczą na froncie z fundamentalistami ani nie biorą udziału w opracowywaniu strategii bezpieczeństwa kraju, a gnębią obcokrajowców, innowierców, niewiernych, drzewka i budynki.
B. Moim zdaniem symbolice narodowej należy się szacunek i nie powinna być