Wygrałem z fotoradarem
"Nie taki diabeł straszny, jak go malują. 31 października 2005 r. wygrałem w sądzie grodzkim sprawę o fotoradar. Moim pragnieniem jest podzielić się doświadczeniami z innymi użytkownikami czterech kółek. Sprawę wygrałem łatwo i bezproblemowo..."
artee z- #
- #
- #
- #
- 60
Komentarze (60)
najlepsze
wystarczy płytę CD powiesić na lusterku.
W Polsce jest to niemozliwe - madat to sprawa o wykroczenie, nie przestepstwo.
Teks jest klamliwy ;) Myka on po necie od dawna ale nie ma zadnej racji bytu.
* rodzaju kołpaków,
* znaków szczególnych na karoserii,
* elementów za szybą, wszelkiego rodzaju miśki, kurtka, kartki itd;
* no i w końcu kawałka lub całej twarzy i postury kierowcy.
Albo wymyślona historyjka, albo koleś ma takie szczęście, że powinien pielgrzymować do Palestyny.
Zdjęcia z fotoradarów są na tyle wyraźne, że ładnie widać czy to my czy nie my
Cała ta historyjka najzwyczajniej śmierdzi cwaniakowaniem na sucho :)