W czasie remontu wiaduktu Górczyńskiego w Poznaniu bardzo podobało mi się stosowanie metody"zamka błyskawicznego" może i nie dojechałem szybciej do ceku wpuszczając wjeżdżających z drogi podporządkowanej/kończącego się pasa ale jakoś poczucie partnerstwa na drodze nakazywało mi. Poza tym warto pomyśleć, że nie zawsze będę na tej głównej i kiedyś mogę przeklinać, że mnie nikt nie chce wpuścić.
oby więcej takich jak Ty... robię tak samo , jednak czasami zdarza mi się otrzymać klaksonem po uszach od obrażonego kolesia z pretensją ,że jak wpuściłem tego przed nim to i jego mogłem... oczywiście nie przestanę w ogóle tak wpuszczać - nie należy zwracać uwagi na takich idiotów...
Przyznam się, że przed obejrzeniem materiału nie miałem pojęcia o zasadzie zamka błyskawicznego. Skrót programu powinni puścić w wiadomościach, żeby obejrzało go jak najwięcej kierowców. Jestem pewny że większość negatywnych zachowań pokazanych w filmie jest po prostu wynikiem niewiedzy.
Dokładnie - często gęsto nikt się nawet nie zastanawia jaki to ma sens wjeżdżanie z lewego pasa. Mnie też "droga" nauczyła, że z lewej mam się nie wpychać, bo będzie trąbienie i szkalowanie. Zatem trzymam się prawego pasa i też trąbie, i nie wpuszczam.
Dopiero materiał mi trochę rozjaśnił klika kwestii na przykładzie całego korka.
Cała seria jest bardzo dobra, szkoda, że TVP Katowice takiej nie realizuje.
Co do sytuacji na Zakopiance - bardzo trafnie podsumował to e-mail jednego z telewidzów w kolejnym odcinku. Stwierdził, że taka jest mentalność Polaków po komunizmie, gdzie wszyscy stali potulnie w kolejce, a bardzo nie lubiano tych, którzy ją omijali. Dlatego teraz część kierowców, którzy wiedzą i mogliby pojechać lewym pasem po prostu tego nie robi.
no właśnie, pewnie dlatego że jestem młody to zawsze mnie nachodzi myśl że wszyscy wychowani przed '89 muszą opuścić nasz świat zanim Polska będzie normalnym krajem. Tak jak Mojżesz błądził z Żydami po pustyni 40lat żeby się wymieniło pokolenie i wymarli ci wychowani w niewoli zanim dotarli do swojej ziemi obiecanej.
EDIT: kiedyś spostrzegłem że komentarze zaraz po dodaniu są oznaczone jako "3 minuty temu". Teraz już widzę że to poprawiono na
Tak btw, to w Polsce jeszcze nie ma autostrad. Mają być na 2012, ale to co teraz jest nazywane autostradą to tylko kolejna droga szybkiego ruchu tylko, że płatna... Płacić za korki, dziury, remonty i jeszcze smerfy za 143km/h (...) to jest żenada.
Jakie dzieci? Skąd te dzieci na drodze krajowej, gdzie powinno być non stop 90km/h? W Śmiglu, pod Kościanem (Wielkopolskie) zrobili obwodnicę. Super, jest pobocze, ekspresówka... i podwójna ciągła na odcinku 1,5km.. Pytałem na radio, nikt nie wie czemu.
Problem jest w tym, że każdy kierowca uważa siebie samego za geniusza drogowego i jednocześnie uważa, że każdy inny to idiota, który chce mu zrobić na złość. Najlepsi są ludzie, którzy w tym swoim poczuciu wyższości ignorują takie rzeczy jak np. włączanie kierunkowskazów przy zmianie pasa itd. Szczerze powiem, że jeżdząć na pomorzu zauważam, że np. Niemcy lubią szaleć, ale również zachowują się kulturalnie, co daje swoisty relaks i poczucie bezpieczeństwa na
dokładnie tę drogę miałem na myśli wykopując ten link. Przecież to, co się tam działo, to jakaś paranoja - prawie zawsze prawy pas był kilometrowy, lewy pusty, a kierowcy nim jadący zatrąbywani, niewpuszczani do potulnego rządka, który skutecznie blokował poprzedzające skrzyżowania...
powinni na kursie prawka jakoś podkreślać znaczenie zasady zamka błyskawicznego..
Dobre. Ostatnio często bywałem na Zakopiance ale to co się tam dzieje woła o pomstę do nieba. Teraz dobijam się do Krakowa od strony Skawiny i Tyńca bo innego wyjścia nie ma.
a może gdyby zrobić ten zamek błyskawiczny w tamtym miejscu tak, żeby te 2 pasy redukowały się do jednego, ale nie tak, że do lewego czy prawego, tylko takiego.. po połowie. żółtymi liniami narysować przez te 5 metrów czy 10 metrów 'pas tymczasowy' i nie byłoby mowy, że 'to jest nasz pas, a inny się na niego wbijają' tylko to byłby pas niczyj i każdy miałby takie samo prawo na niego wjechać
Zawsze staram sie dojechac do konca pasa zgodnie z zasada zamka. Niestety, zazwyczaj obrzuczony zostaje sygnalami dzwiekowymi, czasem nawet poczestuja srodkowym palcem.
Ostatnio pytalem sie nowo upieczonego kierowcy, czy wspominaja o czyms takim na kursie. Niestety odpowiedz uzyskalem negatywna. Zreszta nie jedna eLka bierze udzial w tworzeniu tasiemca.
Warto dodac, ze zasady zamka nie ma w polskich przepisach. A znak widoczny na filmie nie jest znakiem drogowym. I co najwazniejsze, zasady tej
Gdyby wszyscy jechali do konca lewym pasem, to nie bylo by mowy o wyprzedzaniu innych aut. Druga sprawa, jesli przed Toba stoi w korku 100 samochodow, to dla Ciebie nie ma roznicy czy to jest 2x50 czy 1x100. W obu przypadkach i tak przejedziesz przez zwezenie jako 101.
**40_OSOB Wlasnie probowalem to wytlumaczyc Ubotowi.
Ubot**. Racja nie wszedzie mozna latwo zastosowac zasade zamka. Jesli dobrze rozumiem, to pas sie konczy za swiatlami? W takim wypadku o zamku nie ma co rozmawiac, i to jest czyste cwaniactwo.
Nie jest latwo stosowac ta zasade, bo wymaga duzej plynnosci i solidarnosci. Niestety kazdy wie, jak to wyglada u Nas w kraju. Nawet ze swiatel plynnie ruszyc to jest wyzwania dla wiekszosci, a solidarnosc
Szczerze mówiąc, to nie znałem tej zasady zamka błyskawicznego, sam do tej pory myślałem, że takie "wciskanie" się to cwaniactwo, ale myślę, że większość z Was myślała podobnie. A może to faktycznie cwaniactwo? Jestem gotów zaryzykować stwierdzenie, że ponad 90% kierowców nie zna tej zasady, dlatego Ci, którzy ją stosują, prawdopodobnie też o niej nie wiedzą, a wpychają się z czystego cwaniactwa, nierzadko wymuszając pierwszeństwo. Sytuację można zaobserwować nie tylko na takich
Ja szczerze przyznam, że tego znaku nie znałem i widząc go, na pewno bym nie wiedział o co chodzi -- instynkt mi podpowiada, że to zwyczajne zwężenie i trzeba zjechać na prawo, tylko tutaj bardziej "obrazkowo" przedstawione.
Natomiast o zasadzie "zamka błyskawicznego" już kiedyś czytałem i bardzo dobrze, że się o tym więcej mówi, może w końcu się zmieni traktowanie każdego innego kierowcy jak potencjalnego "cwaniaka", który chce z nami walczyć, zyskać
Nie chodzi o tych co nie znają i jadą sobie prawym pasem tylko o tych co dają sobie prawo do organizacji ruchu na drodze niezgodnie zresztą z przepisami blokując lewy lub nawet 2 pasy.
Jakby się tam jakiś policmajster ustawił na chwilę i tym zamkiem kierował to by może ludzie się nauczyli i by to się po całej Polsce rozniosło. Sami się nie nauczą, bo tak jak koleś powiedział, jechanie lewym pasem do samego zwężenia jest uważane za cwaniactwo.
według naszych przepisów zmieniając pas ruchu trzeba ustąpić pierwszeństwo jadącym pasem na który wjeżdżamy więc jakieś zamki błyskawiczne to tylko kwestia uprzejmości. ale blokowanie obu pasów to niezbyt rozumiem co im daje
"(...)ale blokowanie obu pasów to niezbyt rozumiem co im daje" - no jak to co, wk!!!ieni i poddenerwowani są wszyscy kierowcy równomiernie, ja nie mogę jechać to i inni nie pojadą. Proste. [Ironia]
Ostatnio bardzo duzo jezdze po niemieckich drogach. Jazda po nich jest w wiekszosci przypadkow czysta przyjemnoscia. Jednak wjezdzajac do polski, czlowiek musi caly czas trzymac sie na bacznosci, bo jeden z drugim probuje sobie cos udowodnic.
Tym co nigdy nie jezdzili po tych drogach, naprawde polecam. Mozna sie wiele nauczyc.
Jest taka mądra prawda, która mówi że "chłop ze wsi wyjdzie, ale wieś z chłopa nigdy" i doskonale sprawdza się ona na Polskich drogach :) Polacy są właśnie takimi "wieśniakami" i kultury, także tej drogowej, nigdy się nie nauczą, bo chamstwo mają już we krwi. Smutne to, ale prawdziwe...
Od razu do Kambodży. Ale zauważ, że dążymy do tego by było coraz lepiej, a nie chodzi o to by pocieszać się, że gdzieś jest gorzej. Jeśli masz takie podejście do życia to na pewno nigdy niczego ci nie zabraknie, bo zawsze będziesz mogl powiedzieć "jest ok, przecież koleś z drugiego piętra ma gorzej".
W Angli takie zachowanie jest nie do pomyślenia! Tylko, że tutaj kierowca, który nie stosuje się do przepisów zaraz dostałby taki mandat, że więcej by nie próbował. A nawet jakby nie było akurat policji w pobliżu to inny kierowca natychmiast by po nią zadzwonił.
Komentarze (109)
najlepsze
Dopiero materiał mi trochę rozjaśnił klika kwestii na przykładzie całego korka.
Co do sytuacji na Zakopiance - bardzo trafnie podsumował to e-mail jednego z telewidzów w kolejnym odcinku. Stwierdził, że taka jest mentalność Polaków po komunizmie, gdzie wszyscy stali potulnie w kolejce, a bardzo nie lubiano tych, którzy ją omijali. Dlatego teraz część kierowców, którzy wiedzą i mogliby pojechać lewym pasem po prostu tego nie robi.
EDIT: kiedyś spostrzegłem że komentarze zaraz po dodaniu są oznaczone jako "3 minuty temu". Teraz już widzę że to poprawiono na
Ale nie, lepiej się relaksować w innym miejscu i ściagać tych co jadą sobie luzacko o 50 km za dużo na autostrradzie (uwaga pirat:D )
ustawić kontrole policyjne i wlepiać mandaty!!
Może się nauczą myśleć.
Jak raz dostanie to potem już nie zablokuje ....
powinni na kursie prawka jakoś podkreślać znaczenie zasady zamka błyskawicznego..
Ostatnio pytalem sie nowo upieczonego kierowcy, czy wspominaja o czyms takim na kursie. Niestety odpowiedz uzyskalem negatywna. Zreszta nie jedna eLka bierze udzial w tworzeniu tasiemca.
Warto dodac, ze zasady zamka nie ma w polskich przepisach. A znak widoczny na filmie nie jest znakiem drogowym. I co najwazniejsze, zasady tej
Ubot**. Racja nie wszedzie mozna latwo zastosowac zasade zamka. Jesli dobrze rozumiem, to pas sie konczy za swiatlami? W takim wypadku o zamku nie ma co rozmawiac, i to jest czyste cwaniactwo.
Nie jest latwo stosowac ta zasade, bo wymaga duzej plynnosci i solidarnosci. Niestety kazdy wie, jak to wyglada u Nas w kraju. Nawet ze swiatel plynnie ruszyc to jest wyzwania dla wiekszosci, a solidarnosc
Natomiast o zasadzie "zamka błyskawicznego" już kiedyś czytałem i bardzo dobrze, że się o tym więcej mówi, może w końcu się zmieni traktowanie każdego innego kierowcy jak potencjalnego "cwaniaka", który chce z nami walczyć, zyskać
Ostatnio bardzo duzo jezdze po niemieckich drogach. Jazda po nich jest w wiekszosci przypadkow czysta przyjemnoscia. Jednak wjezdzajac do polski, czlowiek musi caly czas trzymac sie na bacznosci, bo jeden z drugim probuje sobie cos udowodnic.
Tym co nigdy nie jezdzili po tych drogach, naprawde polecam. Mozna sie wiele nauczyc.
Takie zwalnianie wynika z |pozornej| grzeczności, kierowcy nie mają złych zamiarów, nie chcą wyjść na chamskich.
W Angli takie zachowanie jest nie do pomyślenia! Tylko, że tutaj kierowca, który nie stosuje się do przepisów zaraz dostałby taki mandat, że więcej by nie próbował. A nawet jakby nie było akurat policji w pobliżu to inny kierowca natychmiast by po nią zadzwonił.