@Familiar: w samym artykule też "Już ostrzę sobie zęby na te kilka rozpraw, które zapewne będą poświęcone analizie językoznawczej tego słowa." Miodek będzie miał zajęcie.
@RazorX63: Wiem, wiem. Durczok w procesie cywilnym, jako strona wnosząca będzie zobowiązany do udowodnienia swoich roszczeń. Napisałem do Im-Going-Home na zasadzie przeciwieństwa. Tyle.
Tendencyjny wywiad z tendencyjnym człowiekiem. Nawet się nie silą na zachowanie pozorów obiektywizmu. Może to środowisko, które czuje się władcami Polski poza jakąkolwiek kontrolą, traci instynkt samozachowawczy? - czyli brak niezależności wytykają ludzie, którzy z obiektywizmem dziennikarskim nie mają nic wspólnego, przynajmniej w tym artykule. Żenua.
@vipperek: Mnie akurat rozbawiło co innego. Dokładnie ten fragment:
Nie, napisałem jedynie, że był "urżnięty, co można rozumieć przecież rozmaicie. Już ostrzę sobie zęby na te kilka rozpraw, które zapewne będą poświęcone analizie językoznawczej tego słowa.
Słowem Ziemkiewicz nawet nie ma zamiaru bronić swojego zdania - woli skryć się za językoznawcami, którzy wykażą co słowo mogło oznaczać - choć każdy kto przeczytał felieton wie dokładnie o czym mowa.
Dokładnie tak - wielki obrońca prawdy będzie twierdził zawzięcie, że mówiąc urżnięty wcale nie miał na myśli pijany . Jak można być takim zadufanym w sobie cwaniakiem...
Ale tak naprawdę, to dla niego cała sprawa będzie tylko reklamą, bo każdy Polak może zobaczyć filmik i sam wyciągnąć wnioski na temat rzetelności Durczoka.
Jak dla mnie zupełnie bezpodstawny pozew. Ale nie znamy treści pism procesowych, więc możemy tylko bazować na relacji Rafała Ziemkiewicza, który - jak sam przyznał - nie do końca je rozumie.
Chłopakowi (Durczakowi) grubo odbija. Tajemnicą poliszynela jest że "nie wyglądał na trzeźwego". Wolność słowa się mówi w TVN'ie - ile razy to wałkowali. Ale trafiła kosa na kamień - ktoś odważył się nazwać czyny słowami a wtem hipokryzja sołtysowska wzięła górę - bo co wolno wojewodzie.. I oto sami widzicie, TVN, albo może ludzie w niej pracujący to politycy w owczej skórze. Mydlą nam oczy różnymi "racjami" ale w konfrontacji z nimi
@broker: to bedzie proces dlugotrwaly, proces analizy i rozkladu, proces nieuchronny i bezsensowny, proces, ktory bedzie kolejnym procesem zapychajacym polskie sady. proces dzieki ktoremu procesy przestepcow odwleka sie w czasie z braku sali procesowej w sadzie.
Komentarze (34)
najlepsze
"Durczok powinien pozwać Google. Kiedy w wyszukiwarkę wpiszemy słowo "urżnięty", to Google samo uzupełnia nazwiskiem Durczok."
@Familiar: Minely trzy lata, a pewne rzeczy sie nie zmienily. :-)
Nie, napisałem jedynie, że był "urżnięty, co można rozumieć przecież rozmaicie. Już ostrzę sobie zęby na te kilka rozpraw, które zapewne będą poświęcone analizie językoznawczej tego słowa.
Słowem Ziemkiewicz nawet nie ma zamiaru bronić swojego zdania - woli skryć się za językoznawcami, którzy wykażą co słowo mogło oznaczać - choć każdy kto przeczytał felieton wie dokładnie o czym mowa.
Cóż, głupi
Dokładnie tak - wielki obrońca prawdy będzie twierdził zawzięcie, że mówiąc urżnięty wcale nie miał na myśli pijany . Jak można być takim zadufanym w sobie cwaniakiem...
Nie, napisałem jedynie, że był "urżnięty, co można rozumieć przecież rozmaicie.
Co za klaun z Ziemkiewicza*
* - można zrozumieć rozmaicie
Komentarz usunięty przez moderatora
Ale tak naprawdę, to dla niego cała sprawa będzie tylko reklamą, bo każdy Polak może zobaczyć filmik i sam wyciągnąć wnioski na temat rzetelności Durczoka.