Ten słownik googla nie wie nic na temat części mowy, zdania ani składni. (było chyba o tym kiedyś na wykopie) Uczy się na podstawie par tekstów które występują w obu językach (np tłumaczenia dokumentów) i potem domyśla się które zdanie odpowiada któremu i jak należy podmieniać słowa i ich kolejność aby otrzymać zdanie w drugim języku.
Najwyraźniej więc jest dużo tekstów gdzie po polsku jest ,,mac'' i jego odmiany: ,,mam maca'', ,,zrobiłem
Swego czasu (a może nadal tak jest) po wklejeniu błędu funkcji PHP fileputcontents (poprzez podanie błędnego argumentu) nazwa funkcji była tłumaczona jako "Niepubliczny Zakład Ubezpieczeń Zdrowotnych". Ciekawe, w jaki sposób Google wykoncypował sobie takie tłumaczenie.
Jak znajdę SS to wrzucę, ale raczej marnie z tym będzie.
Komentarze (11)
najlepsze
Najwyraźniej więc jest dużo tekstów gdzie po polsku jest ,,mac'' i jego odmiany: ,,mam maca'', ,,zrobiłem
a nie jest tak, że można sugerować poprawne odpowiedzi, dzięki czemu łatwo ten słownik trollować, jeśli dana odpowiedź pojawi się wielokrotnie?
http://translate.google.pl/#de|pl|macintosh
ale tak samo tłumaczy PL -> ENG
a z powrotem macintosh tłumaczy na prochowiec ;)
summa sumarum: Maciej = prochowiec :D
idźmy dalej tym tropem:
http://translate.google.pl/#pl|de|prochowiec
Jak znajdę SS to wrzucę, ale raczej marnie z tym będzie.
mihihi ;7