Lektorzy znikną z polskiej telewizji?
Lektor tłumaczący filmy w telewizji powinien zniknąć. Dlaczego? Bo skutecznie odzwyczaja nas od nauki angielskiego.
- #
- #
- #
- #
- #
- 165
Lektor tłumaczący filmy w telewizji powinien zniknąć. Dlaczego? Bo skutecznie odzwyczaja nas od nauki angielskiego.
Komentarze (165)
najlepsze
Po pierwsze: przesadzasz.
Po drugie: sprecyzowanie: w Niemczech filmy puszczane są nie z lektorem, tylko z dubbingiem (coś jak u nas Shrek, jak ktoś nie wie ;) )
UCZMY SIĘ JĘZYKÓW! :-)
btw: {mały offtop}
polecam wszystkim kursy językowe na mp3 pana Michela Thomasa oraz kursy firmowane znakiem PIMSLEUR. poszukacie, znajdziecie, już wy wiecie gdzie :) wystarczy znać angielski, żeby opanować komunikatywny francuski, hiszpański i inne...
W Cyfrze też.
Jestem pewny że poziom języka angielskiego w naszym kraju na pewno by się zwiększył.
Niestety, ale nie jestem w stanie wymienić innego filmu, gdzie lektor by nie przeszkadzał. No, może pierwszy Shrek.
W przeciwienstwa do nas, czyli ludzi, którzy co tydzien patrza czy jest juz na torretnach nowy odcinek lostow czy pb, i nie moga doczekac sie dvdripa
Napisy będą - za
Takie środki stylistyczne jak przenośnia czy metafora są w całkowitym zaniku i ograniczają się do kilku wyświechtanych sformułowań powtarzanych przez lektorów tym ich beznamiętnym, reporterskim tonem.
Już lepszy jest pełny dubbing, bo wtedy przynajmniej tłumacz musi się przyłożyć a postacie przestają być bezemocjonalną zbitką niezharmonizowanych min, gestów i wygłaszanych beznamiętnym tonem
Dzisiejszy lektor zabija cały klimat filmu. Szczególnie pamiętam to na
Za to w jakiejś rosyjskiej tv widziałem Szklaną Pułapkę z dwoma lektorami: męskim i żeńskim.
Nic tak nie powala jak John McClane mówiący rosyjskim akcentem: "Johoho!" zamiast: "Yupikayey!"
Dlaczego lektor jest lepszy od napisów, a nie daj Boże od dubbingu:
http://www.ap.krakow.pl/~raj/notka.php3?id=47
Ja osobiście filmy wole oglądać z napisami, ale "filmów do prasowania" - jak to nazywa moja żona - wolę słuchać z lektorem...
Pieprzą głupoty. Byłem w Niemczech, Włoszech, Hiszpanii, Francji, Słowacji i nigdzie nie mogłem dogadać się swobodnie po angielsku. Nie jest to tylko moja opinia. Wielu moich znajomych ma podobne doświadczenia.
Jedyne powszechnie znane zwroty angielskie to ok, yes, excuse me i ewnetualnie please.
cóż poczekamy parę lat, starzy ludzie powymierają...
Czy wy macie problemy z czytaniem ze zrozumieniem ? Czy może w ogóle nie czytaliście artykułu?
W artykule jasno jest napisane, że rozwiązanie z napisami nie wejdzie do polskiej telewizji (są nawet podane powody), a artykuł ma na celu tylko rozpocząć dyskusję. Nie bardzo rozumiem skąd te ochy i achy...
A wiesz że jak człowiekowi odwrócić obraz do góry nogami to po pewnym czasie obraz się odwróci ? Ludzki mózg świetnie radzi sobie z przetwarzaniem obrazów a więc nie pitol bo oglądałem filmy w tej pozycji i nie miałem problemów. Ale i tak nie oglądam w tej pozycji bo gorzej jakoś odbiera się
I odzywki Debry tłumaczone jako "O kurcze", "Odczep się", "Spadaj" :(
Nie wspomnę już o zniszczeniu klimatu przemyśleń Dextera.
Ale zresztą po co oglądać w TV skoro w necie jest bez reklam i z napisami.
Canal+ daje wybór można sobie wybrać czy chcemy oglądać w orginale i z napisami czy lektor.
Każdy powinien mieć wybór.