W ogólniaku na polskim puściliśmy po sali kartkę "uśmiechnij się jak się dziś masturbowałeś" i miło było obserwować falę uśmiechu i przekręcanych głów w celu obserwacji reakcji kolegów i koleżanek, do nauczycielki też karteczka dotarła i uśmiech również zagościł na jej twarzy, po czym wyszła z sali i prawdopodobnie zaniosła to w celach badawczych do pokoju nauczycielskiego ;)
Jak to jest że tacy ludzie pomimo wszystko potrafią podchodzić z dystansem do życia, a zwykłym ludziom którym teoretycznie jest łatwiej idzie to tak ciężko, chyba że to serio tylko teoria ;)
John Bradford, Amerykanin, używał w kilku sytuacjach - np. widząc właśnie zataczającego się bezdomnego - słów: "There, but for the grace of God, go I" - "Tam, gdyby nie łaska Boża, kroczyłbym ja". Tłumaczenie niedokładne, ale wiadomo o co chodzi. Wiem, że nawiązania do religii niepopularne, ale jednak wbiło mi się w pamięć.
Komentarze (36)
najlepsze
Odpowiedź jest prosta - amerykanie nienawidzą smutasów (zakładam że to zdjecie pochodzi właśnie stamtąd).
Nie.