Sir Roger Penrose. Geniusz i jego droga do rzeczywistości (recenzja)

Nietypowa biografia wyjątkowego człowieka, matematyka, który został fizykiem noblistą (nagrodzonym głównie za trzystronicowy artykuł sprzed 55 lat). Opowiada o jego osiągnięciach, ale także o życiu prywatnym i o kontrowersyjnych pomysłach (każdy geniusz jest trochę ekscentrykiem, zwłaszcza w UK).

[Piotr_Gasiorowski]

Na ilustracji: jeden z klasycznych "niemożliwych obiektów geometrycznych", schody Penrose'a. Istnieją też kafelki Penrose'a, z których można układać nieokresowe parkietaże pokrywające całą płaszczyznę.

[wieslaw-seweryn]

@Piotr_Gasiorowski: Jedna z moich ulubionych książek o matematyce to "Śladami Pitagorasa". A w niej rozdział "Geometria giętej kartki, taśmy i rżniętej tafelki" wymagający bardzo specyficznej wyobraźni przestrzennej. Dlatego jestem zafascynowany Penrosem, bo on to miał, a ja nie.

[szarystarszyczlowiek]

@wieslaw-seweryn: O matko, książka - miód. Jeszcze "Lilavati". Mam obie, dla synów. I "Ma-che-fi". i "Czy umiecie się dziwić".

[Arkass]

IMO:
Wiedzy i osiągnięć z fizyki i matematyku mu nie odmówię.

Z drugiej strony uważam, że jednocześnie jest głupi, bo wypowiada się z pozycji autorytetu o dziedzinach spoza jego kompetencji (popełniając tym błąd poznawczy), jak o AI i świadomości. Nazwane to zostało "chorobą noblistów" https://en.wikipedia.org/wiki/Nobel_disease
Nie wiem, czy spowodowane to jest demencją plus Efektem Dunninga-Krugera, czy czymś jeszcze. Ale fakt jest taki, że specjaliści od AI i świadomość (kognitywiści, neuronaukowcy, neuropsychologowie), nie

[kabiz]

@Arkass: świat jest jednością. Nie można go poznawać tylko z jednego punktu widzenia, a podział na nauki jest umowny. Człowiek o dużej inteligencji może mieć dużo większą wiedzę w dziedzinach, w których się nie specjalizuje, od specjalisty w danej dziedzinie. Możesz mieć pomysł, który wykracza poza twoją dziedzinę, dopóki nie poznasz tych innych dziedzin, jeśli ta wiedza jest ci niezbędna, by połączyć kropki. Takie możliwości dotyczą ludzi wybitnie inteligentnych i

[Piotr_Gasiorowski]

@Arkass: Nie trzeba mieć formalnej specjalizacji, żeby się na czymś znać. Spotkałem ludzi spoza mojej dyscypliny – tak zwanych dobrze zorientowanych dyletantów (w pozytywnym sensie) – którzy dysponują dostateczną wiedzą i oczytaniem, żeby dyskutować ze specjalistami jak równy z równym. Szanuję ich nie mniej niż kolegów z branży. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby teolog dobrze się orientował w zagadnieniach zaawansowanej matematyki, jeśli go to ciekawi i dla własnej prywatnej