Oceny w szkole są szkodliwe i niepotrzebne
Współczesna nauka to potwierdza: szkolne oceny niewiele dają, za to szkodzą procesowi uczenia się.
asique z- #
- #
- #
- #
- 14
- Odpowiedz
Współczesna nauka to potwierdza: szkolne oceny niewiele dają, za to szkodzą procesowi uczenia się.
asique z
Komentarze (14)
najlepsze
1. Dlaczego nauczyciel ma oceniać m.in jakość swojej własnej pracy? skrajnie korupcjogenne.
A tak w ramach ciekawostki: Dzieci Urodzone na początku roku kalendarzowego mają statystycznie istotnie lepsze wyniki w szkole niż dzieci urodzone na końcu roku kalendarzowego!
W praktyce zaskakująco dobrze wpływa to na motywację do nauki... wpływało by bo szkoła często wmawia odwrotnie z różnych dziwnych 'pruskich' powodów jak to że państwo potrzebuje ludzi wierzących że do niczego się nie nadają (jeszcze sto lat temu państwo potrzebowało 80% ludności na roli i milionów w armii idącej do boju na gwizdek) i 'elity' urzędniczej
Z drógiej strony matma do dobry przykład bo nasi 'pedagodzy' mają straszną niechęć do podzielenia nauki na grupy poziomowe "tiery" co sprawia że dzieciaki albo się męczą z nauka której nie rozumieją albo są spowalniane przez tych pierwszych......"ale jak to ma być? to by podważało równość uczniów"
Swoją drogą jak porównywać 5 z matmy z zawodówki i najlepszego w mieście technikum? prosto: co parę tygodni zebrać dzieciaki na egzamin w innej szkole robiony przez obcych egzaminatorów i ocenić w wielostopniowej skali od 0 do 99 czy coś takiego ;)
Jeden ze znajomych, który jest naukowcem na uniwersytecie powiedział, że oceny są dobre, kiedy nie są podawane do wiadomości ucznia, a służą jako formę porównania pracy grup i nauczania przez nauczyciela. Czyli jeśli
@kstarzec89: Szkoda, od dawna liczę że poznam kogokolwiek komu się udało w systemie edukacji ;)
@dziacha: A pracować? skoro nauka to przygotowanie do pracy? To dlaczego uczniom w prost nie płacić 'kieszonkowego' za wyniki z egzaminu :]
Skuteczność polskiego szkolnictwa jest bardzo niska, oczywiście nikt nie prowadzi badań na ten temat, bo trzepałaby było szkoły zamknąć jakby się okazało, że dzieci po szkole podstawowej zapamiętali 3% przerobionego materiału.