ustawiona rekrutacja do filharmonii we Wrocławiu?
Przyszedł czas, że mogę bez większych emocji jawnie opowiedzieć, z czym mierzyłam się jako dziecko, a potem na studiach w szkole/akademii muzycznej.
![Kruk_](https://wykop.pl/cdn/c0834752/a9ad4e7033e8ae86b6dd28ad2f6e252cbf4efc159285434fc34e823216219a2c,q52.png)
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 215
- Odpowiedz
Przyszedł czas, że mogę bez większych emocji jawnie opowiedzieć, z czym mierzyłam się jako dziecko, a potem na studiach w szkole/akademii muzycznej.
Komentarze (215)
najlepsze
@jerzy_s: Praktycznie w każdym zawodzie humanistycznym jest nepotyzm, bo te prace/zajęcia są bardzo ocenne, więc zawsze każdego można wsadzić i jakoś to uargumentować - urzędników/prawników/śpiewaków/muzyków etc.. Co innego w takich zawodach technicznych/ścisłych - tu podstawowym wymogiem jest to, żeby działało/funkcjonowało, więc jakieś
@SarahC: czyli mówisz, że informacja o rekrutacji to było kłamstwo?:)
ale rozumiesz, że to jest co innego i jak masz prywatną firmę to zazwyczaj przekazujesz ją w spadku. Tutaj jednak nie ma mowy o prywatnym poletku i o to w tym wszystkim chodzi. Gdyby było prywatne to zapewne nikt by ani słowem nie pisnął. W tym przypadku mowa jest o czymś sponsorowanym z naszych podatków
@av18: a można sięgać pamięcią wprzód?
Dyrektorem NFMu jest Andrzej Kosendiak. Jest on także dyrygentem i często dyryguje koncerty Wrocławskiej Orkiestry Barokowej. Oczywiście ma do tego prawo, ale w środowisku dyrygentów i generalnie muzyków klasycznych jest przekonanie o nim,
Mała nagroda i duże ryzyko. Dużo lepiej zajmować się politykami.
Pracowałem kiedyś z jedną dziewczyną której mama była jakimś muzykiem w filharmonii i dosłownie cała rodzina jej tam dorabiała lub robiła jakieś zlecenia (od sprzedawania biletów po jakieś działa związane z wydarzeniami etc.)
A oprócz tego ludzie
Nawet nie domyślacie się, jak głęboko były powiązania. O dziwo - nawet z lat Sanacji. Wtedy "szło" nowe - konkretnie odstrzelono gen.Papałę.
No to łapcie taką historię. W pewnej orkiestrze radiowej jednym z etapów przesłuchania na skrzypce było zagranie utworu bez przygotowania (nuty dostaje się na miejscu, nazywa się to a'vista). Jakież było moje zaskoczenie, gdy obok futerału kolegi zobaczyłem nuty tego utworu, które przyniósł z domu:))) Zgadniecie, kto wygrał?
Takich historii jest mnóstwo. Za państwowe pieniądze na uczelniach, konkursach i w instytucjach bawią się
@arinkao: nie byłbym taki pewien( ͡° ͜ʖ ͡°)
1. Rzeczywiście takich sytuacji kolesiostwa/nepotyzmu jest dużo. Wynika to z tego, że szczególnie muzycy klasyczni są szkoleni od małego w tym zawodzie i idąc przez kilkanaście lat dodatkowej edukacji granie staje się centrum Twojego życia, przez co zacierają się granice pracy, a życia prywatnego, a środowisko jest dość hermetyczne.
2. Nikt w środowisku oficjalnie tego nie powie, bo inni by go za to zjedli, ale
@JerzyUrban2137: Nikt tego oficjalnie nie powie ale mamy nadprodukcję magistrów inżynierów w dosłownie każdej branży a potem jest zawód, bo nie ma dla wszystkich roboty.