Znalazł lokalizator GPS w nowej Toyocie kupionej od dealera
Klient kupił nową Toyotę GR Corollę. Okazało się, że ma lokalizator GPS, który rozładował akumulator. Nie chciał mieć tego rozwiązania w aucie (zrezygnował na etapie oferty). Mimo tego, znalazł je, gdy doszło do unieruchomienia auta. Takie urządzenie ujawnia lokalizacje auta i zbiera dane z jazdy.
NaMasce z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 202
- Odpowiedz
Komentarze (202)
najlepsze
W artykule. Przeczytaj. ;)
Ot i cała tajemnica spisku na prywatność klienta Toyoty.
Mam CHR-kę, odbierając auto ( roczne) od dilera, kilka razy wspominał o "możliwości problemów z uruchomieniem auta po długim postoju", wtedy trzeba naładować aku i nie zawracać im głowy.
W instrukcji obsługi też o tym wspominają ( choć mniej dobitnie).
W dzisiejszych czasach pewne wyposażenie jest montowane z automatu, obstawiam, że tak było w tym przypadku.
Zapomnieli zdemontować lub im się nie chciało.
Najnowsze systemy lokalizacji usypiają się po jakimś czasie ( aby złodzieje ich zbyt szybko nie znaleźli) , uaktywniają się dopiero po spełnieniu jakiegoś warunku.
Yolo i do przodu. A problem z uruchomieniem auta po długim postoju występuje w 100% samochodów z rozruchem elektrycznym.
Skoro dobrze działa to po co zmieniać, w fizyce mikroskopów najpewniej nic się nie zmieniło przez ostatnie 50 lat.
A elektroniczne sterowanie czy rzutowanie obrazu na kamerę raczej też da się zrobić bez wnikania w główne mechanizmy i układy.
Żebys ty wiedział ile komponentów nie ma swoich modeli a
Ciekawe jest to, że jak już ludzi na nowe auto stać, to praktycznie każdy takie kupuje xd
Ciekawe, bo 10 lat temu słyszałem takie teksty o nowych autach a dzisiaj te "dawne nowe" auta są uważane za niezawodne a najnowsze za złe.
Kiedy już będziesz miał okazję by kupić auto w salonie przekonasz się ile w tym korzyści w porównaniu do szukania auta w komisach i innych otomoto.