ASUS? Nie polecam! - "kolejnym razem też nie znajdziemy usterek" - #gównoburza
Laptop z zepsutą płytą główną, nie da się z niego korzystać, miga ekranem, sam się dotyka itd. W serwisie Asusa usterek nie stwierdzono i proponują: wymiana baterii za 600 zł. Przetrzymują laptopa, aż skończy się gwarancja. Pracownik Asusa: kolejnym razem w serwisie też nic nie znajdziemy.
iskra-piotr z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 127
- Odpowiedz
Komentarze (127)
najlepsze
@iskra-piotr: Zawsze mógł założyć ogłoszenie sprzedaży mieszkania na OLX za połowę ceny ^^
Teraz to się nazywa "niezgodność towaru z umową" i korzystaj z tego.
I tak warto korzystać, ale nie jest tak kolorowo.
ASUS i jego ghost touch który w serwisie magicznie nie występuje a po powrocie z "serwisu" jednak pojawia się od razu ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)
Miałem identyczne przygody jak Ty i też się kopałem z serwisem. Bez dobrego zakończenia oczywiście.
Mają na to wywalone j---a, miałem dokładnie te
Poza HP, które było jest i będzie gównem to większość firm to trochę random. Jeden rabin powie tak, inny powie inaczej. Jednemu działa lapek firmy X 10 lat a drugiemu spieprzy się po pół roku.
Potem kilka razy robiłem reballing BGA za pomocą...suszarki do włosów xD. Pomagało tak na 4-6 miesięcy.
Od tego momentu kupiłem Della, zakochałem się w serwisie D2D, od 8 lat tylko Dell i jest
Reballing polega na odlutowaniu, nałożeniu nowych kulek na pola lutownicze i ponownym przylutowaniu.
To nie ma znaczenia. Liczy się data złożenia reklamacji.
Ja raz oddawałem sprzęt na reklamacji w dniu wygaśnięcia tej reklamacji. Pani mi powiedziała, że oni dopiero za 3 dni to wyślą do centrali i oni tego nie przyjmą. Powiedziałem, jej aby wysłała kiedy chce i że znam swoje prawa. Upewniłem się, że data jest dobra na wniosku i tyle. Za 2 tygodnie oddali kasę.