"Po rozwodzie miałam być szczęśliwsza. Nie jestem"
"Mam trochę żalu do kobiet, które radziły mi na grupie i do mojej terapeutki." - tak zaczyna się list czytelniczki pewnego portalu informacyjnego. Ciekawa odmiana odmiana "der" Onetu? Na pewno nie można zarzucić im pchania jednej narracji. List jest przestrogą przed pochopnymi decyzjami.
OpowiedzMiCos z- #
- #
- #
- #
- #
- 228
Komentarze (228)
najlepsze
Czy problemem jest tylko to, że brakuje jej wartości materialnej jaką przynosiła druga osoba?
Z tego tekstu rozumiem tylko tyle, że się męczyła. I rzeczywiście jeżeli opis nie był przesadzony, to życie w takim związku nie ma sensu.
Ale albo nakłamała i nie było dokładnie tak jak mówi a po rozwodzie dotarło do niej, że sama sobie wymyślała
Małpa nie puści gałęzi której się trzyma dopuki nie ma upatrzonej następnej którą złapie.