Paradoks litu, czyli ciemna strona transformacji energetycznej
Plany cięcia emisji gazów cieplarnianych windują zapotrzebowanie na lit - kluczowy składnik baterii w telefonach komórkowych, pojazdach elektrycznych i magazynach energii ze źródeł odnawialnych. Wydobycie tego metalu zużywa zaś olbrzymie ilości wody oraz zanieczyszcza środowisko.
VoxClamantisInDeserto z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 120
- Odpowiedz
Komentarze (120)
najlepsze
@MadJack47: Niemiecki wysyłąją do Polski xD
Aby naładować samochód trzeba założyć konto w aplikacji, podpiąć kartę kredytową i dopiero po przejściu całej tej procedury można załadować.
Tymczasem elita będzie latać na debaty o ekologi własnymi prywatnymi samolotami, mieć wille i pałacyki, które w rok zużywają tyle energii co kilkadziesiąt domków itd. ( ͡° ͜ʖ ͡
@nowoczesny_jawnogrzesznik: Niby tak, ale nie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
https://globenergia.pl/zakazali-ladowania-aut-za-pomoca-gniazdek-elektrycznych-dlaczego/
@carahiluk: albo miec sieci trakcyjne jak tramwaje i pociagi
@robobat: pierwsze samochody elektryczne powstawały prawie 200 lat temu. A te pod koniec dziewiętnastego wieku miały zasięg rzędu 50km. To tak trochę słaby postęp jak mamy już dwudziesty pierwszy wiek.
Baterie sodowe ze względu na mniejszą gęstość energii raczej nie znajdą zastosowania w samochodach. Co prawda wyprodukowano jakiegoś gniota z zasięgiem 160 km na baterii sodowej.
@zatyczkos: od analitycznego AI wciąż jesteśmy bardzo daleko a to co dziś mamy to nawet nie namiastka.
Do turbin czy samochodów elektrycznych potrzebne są metale ziem rzadkich. Jednym z nich jest neodym, który w większości wydobywany jest w Chinach. Poniżej film z Mongolii wewnętrznej gdzie znajduje się jedna z największych kopalni. I toksyczne jezioro odpadów z procesu wydobycia neodymu i ceru z rudy.
Więcej informacji [ENG]:
https://www.bbc.com/future/article/20150402-the-worst-place-on-earth
https://biznes.wprost.pl/technologie/11506606/sztuczna-inteligencja-zaoszczedzila-ludzkosci-800-lat-badan.html
@Krzakol: To jak z popularną w pewnych kręgach Austriacką Szkołą Ekonomii– tam też nie ma danych, tylko „wydaje mi się” ukryte pod terminami takimi jak „prakseologia”.