Z wielką ciekawością przeczytałem. Wykop. Promieniotwórczość I wszystkie związane z tym zjawiska są szalenie ciekawe. Ale tak niewiele potrzeba, aby stworzyć olbrzymie zagrożenie dla zdrowia i życia ludzkiego. Tutaj najlepszy tego przykład. Innym przykładem jest powszechnie znany wypadek z rdzeniem demona.
W przypadku trafienia z chorobami popromiennymi do szpitala z automatu robione jest doświadczenie, nie liczysz się ty i twoje cierpienia a badania które mogą na tobie zrobić, będą przedłużać ci życie ile tylko mogą, twoje rozpadające się ciało będą ściągać bandażami gdzie ty cierpisz niemiłosiernie aż umierasz gdzie spokojnie mogliby dać ci umrzeć o wiele wcześniej wiedząc że nie ma dla cb szans przeżycia :/
@MArcinnn96: Przykro to przyznać, ale w takim przypadku najlepsza byłaby eutanazja. Jak ktoś przyjął śmiertelna dawkę i wiadomo, że nie ma szans na przeżycie i będzie cierpiał ogromne katusze, to lepiej jest skrócić jego cierpienia.
@Invisiblinio: Zgadzam się. Tylko choroba popromienna jest słabo przebadana (bardzo mało przypadków) i taki napromieniowany człowiek niestety będzie robił za królika doświadczalnego. Mimo jego nieziemskiego cierpienia.
Po dwóch tygodniach Ouchi odczuwał silny ból całego przewodu pokarmowego. Nie mógł jeść i musiał być żywiony dożylnie. 27. dnia jelita zaczęły dosłownie się rozpadać - złuszczanie się nabłonka w jelitach spowodowało krwawienie i biegunkę w ilości 3 litrów dziennie. 3 tygodnie później zaczął krwawić z całego ciała, zarówno zewnętrznie, ze skóry, jak i wewnętrznie, z jelit. Otrzymywał transfuzje, niekiedy 10 w ciągu 12 godzin. Tracił przez skórę ogromną ilość płynów (10
@MajoZZ: Generalnie od przyjęcia dawki żywy trup. Niby jeszcze żyje, ale system regeneracji organizmu już nie działa. Z każdą minutą bezpowrotnie tracone są kolejne komórki organizmu. Wszystko się rozpada i ucieka z organizmu na zewnątrz każdą możliwą drogą. Najciekawsze, że mózg się zdaje być całkiem nieźle odporny na promieniowanie? Bo jego wyłączenie następuje w konsekwencji problemów z innymi organami a nie z samym mózgiem.
@Bord: komórki mózgu - neurony - są długowieczne, nie mają zaprogramowanej śmierci, ale też się nie regenerują. Zastanawia mnie w takim razie, czy po zniszczeniu chromosomów, neurony nadal działają prawidłowo
@Koleszkaleszka: nigdy już nie będę patrzył na pizzę tak jak do tej pory. Takie samo miałem skojarzenie od razu - te przeszczepy skóry niczym polędwica i ta ropiejąca rana niczym gorgonzola w głębokim cieście i sosie na bazie pomidorów, papryki itp. #gotujzwykopem
o stary. kliknalem tak tylko zeby rzucic okiem, ze taka ciekawostka na wieczor, a przeczytalem od deski do deski. wielki szacun za research, bo widac ze sie przykladasz, a do tego ZADNEJ literowki ani ortograficznego babola! fantastyczny content, w wolnej chwili na pewno przejrze reszte bloga, czapki z glow!
@Steven_Hyde: jak napisales ten komentarz to naprawde zaczalem szukac w tych pierwszych zdaniach, i dalej nie znalazlem;d a zawsze jest tak ze one same rzucaja mi sie w oczy, wiesz, wszystkie podwojne spacje, przestawione R z T i tak dalej. ale tak czulem, ze radykalny komentarz ze „ZADNEJ” literowki to ryzyko;p
Komentarze (204)
najlepsze
Trzeba być chorym na łeb #!$%@? żeby podtrzymywać komuś takie "życie"...